Wczytuję dane...
KOD: 978-83-7278-907-5
Autor: David Kessler, Elisabeth Kübler-Ross
Dostępność: 24 godzin
EAN: 9788372789075
Koszt wysyłki od: 9.90 PLN
Wydawca: Media Rodzina

Wprowadzenie do książki

Lekcje życia

Specjaliści od śmierci i umierania zdradzają tajemnica życia

   Książka Lekcje życia jest niezwykła z wielu względów. Autorami są osoby charyzmatyczne, mające wiele kontaktów z potrzebującymi pomocy osobami w trudnych sytuacjach życiowych i z ich rodzinami.    Posiadają również tak bardzo pomocną w kształtowaniu ludzkich dusz umiejętność słuchania i mówienia o cierpieniu oraz o śmierci i umieraniu. Istotną rolę odgrywają tu ich doświadczenia nabyte w posłudze i doradztwie zwyczajnym ludziom, którzy przeżyli/przeżywają traumę, chorym w sytuacjach krytycznych, pacjentom na krawędzi życia, pod opieką hospicjum i osobom osieroconym. Ich liczne, oparte na empatii i trosce, spotkania z osobami dotkniętymi cierpieniem i trudnymi przeżyciami zostały przetworzone w nauki/lekcje radzenia sobie, przydatne osobom w sytuacjach kryzysowych. Ludzie ci podejmują się trudu „naprawiania” - prostowania niejednokrotnie nieudanego, „zepsutego” życia, z wykorzystaniem posiadanego przez każdego człowieka, często zbyt późno odkrywanego potencjału - osobistych zasobów.

   Elisabeth Kiibler-Ross - lekarz, psychiatra, światowy autorytet w dziedzinie psychotanatologii - jest autorką odkrywczych, nowatorskich książek, z których Rozmowy o śmierci i umieraniu uznano za jedną ze 100 najważniejszych książek XX wieku. Ta klasyczna pozycja literatury z zakresu psychotanatologii powstała na podstawie rozmów o charakterze narracji przeprowadzonych przez Autorkę w szpitalu w Chicago w latach siedemdziesiątych XX wieku z ponad 200 śmiertelnie chorymi pacjentami, dzielącymi się swoim cierpieniem i oczekiwaniami, a także nadzieją. Przesłania zawarte w tej ważnej publikacji stanowiły przełom w komunikowaniu się z chorymi u schyłku życia - także poprzez zwrócenie uwagi na wielkoobszarowość cierpienia (cielesne, psychiczne, społeczne i duchowe) i potrzebę otoczenia tych chorych holistyczną opieką oraz torowanie drogi do tworzenia i rozwoju opieki hospicyjnej i paliatywnej. Książka ta wydana w Polsce po raz pierwszy w 1979 roku, a od wznowienia w 1998 roku wielokrotnie wydawana przez wydawnictwo Media Rodzina, stała się elementarzem i lekturą obowiązkową dla niezliczonej rzeszy studentów medycyny, pielęgniarstwa oraz personelu medycznego i innych, a także osób przeżywających cierpienie i ból po utracie bliskiej osoby.
    Autentyzmu opisywanym w Lekcjach życia przeżyciom i naukom z nich płynącym dodaje fakt, że sama Autorka (o czym zdaje relację w książce) znajdowała się w czasie jej pisania na krawędzi życia, będąc częściowo sparaliżowana, niesprawna ruchowo, z dobrze funkcjonującym umysłem, przygotowana do śmierci, której przyjścia oczekiwała każdego dnia. Przez 10 lat współpracowała przy pisaniu książek z młodszym od niej o 35 lat Davidem Kesslerem -bioetykiem, wolontariuszem hospicyjnym i nowojorskim pisarzem, który posiadł wielki dar wysłuchiwania narracji i wspierania osób przeżywających nieszczęścia, utraty, w tym ludzi osieroconych po śmierci osoby/osób bliskich i umierających chorych. Wiele z przedstawionych wydarzeń i przemian dotyczyło relacji na krawędzi życia (w czym istotne znaczenie stanowiły spotkania z osobą/ osobami dającymi siebie - swoją obecność, obdarzonymi umiejętnościami wsłuchiwania się w nabrzmiałą cierpieniem narrację i gotowością ofiarowania skutecznego wsparcia).      Przemiany zachodzące u chorych i osób dotkniętych nieszczęściami przejawiały się u wielu z nich wypływającą z potęgi osobowości postawą bohaterską, często poprzednio zakrywaną.
     Autorzy Lekcji życia posługują się sztuką narracji - opowiadań krótszych lub dłuższych, mniej lub bardziej sprzyjających odkrywaniu uczuć i ich maskowaniu (związanym z działaniem obronnego mechanizmu - zaprzeczania wydarzeniom stanowiącym zagrożenie egzystencji). Wyrażają przekonanie, na co dostarczają dowodów, że bohaterowie ich narracji są w stanie pozbyć się swoich poprzednich, często narzucanych przez innych, mniej lub bardziej wygodnych ról, i wystąpić bez maski. Ci mniej i bardziej samotni, często zakompleksiali ludzie chorują zazwyczaj na brak lub niedobór miłości, tej prawdziwej bezinteresownej. Szczyptę tego najlepszego leku na troski i samotność pragną otrzymać i jak najdłużej zachować, jakkolwiek ta prawdziwa miłość, jak szczęście, trwać może krótko.
   Wielu znajduje siły, aby się podnieść, uwierzyć, że są wartościowymi, ważnymi osobami, i odzyskać godność. Ludzie na krawędzi życia i śmierci często odzyskują swój -im tylko dany - autentyzm, prawdziwie piękne oblicze oraz siłę duchową i męstwo (Paul Tillich nazywa to męstwem bycia-istnienia).

O Autorów

   W ciągu spędzonego na ziemi czasu, który nazywamy życiem, wszyscy mamy do odrobienia pewne lekcje. Staje się to szczególnie widoczne wówczas, gdy pracujemy z umierającymi. To oni uczą się na koniec bardzo wielu rzeczy, zwykle takich, których nie mogą już wykorzystać. Po tym jak w 1995 roku przeprowadziłam się na pustynię w Arizonie, dostałam w Dniu Matki wylewu, który doprowadził do paraliżu.    Przez następne pół roku stałam na progu śmierci. Czasami wydawało mi się, że za parę tygodni nie będzie mnie już na tym świecie. Wiele razy bywałam rozczarowana tym, że śmierć nie przychodzi, bo czułam, że jestem z nią pogodzona. Nie umarłam, bo wciąż jeszcze mam do odrobienia lekcje życia, moje ostatnie lekcje. Dotyczą one ostatecznej prawdy o naszym życiu i stanowią jego tajemnicę. Chciałam napisać ostatnią książkę, ale nie o śmierci i umieraniu, tylko o życiu.
   Wszyscy mamy w sobie i Gandhiego, i Hitlera. Oczywiście w sensie metaforycznym. Gandhi to nasza najlepsza część, całe nasze współczucie, a Hitler - to, co najgorsze, wszystkie nasze złe cechy. Nasze lekcje życia mają polegać na tym, by pozbywać się tego, co w nas złe oraz małe, i odszukać to, co najlepsze w nas samych i innych. Są one niczym wiatr halny, który przechodzi przez nasze życie. To lekcje życia tworzą naszą osobowość. Jesteśmy tu po to, by uzdrowić siebie i innych. Nie chodzi mi o uzdrowienie czysto fizyczne, ale o coś znacznie głębszego. O uzdrowienie tego, co w nas duchowe.
   Gdy mówimy, że odrobiliśmy lekcje, chodzi o to, że kończymy pewne rozpoczęte sprawy. Nie dotyczą one śmierci, ale właśnie życia. Dotyczą najważniejszych spraw, takich jak pytanie, które możemy sobie zadać: „Tak, miałem przyjemne życie, ale czy starczyło mi czasu, by żyć prawdziwie?”. Wielu ludzi tylko istniało przez jakiś czas, choć tak naprawdę nie żyli. W dodatku musieli bardzo się wysilać, by ukrywać to, czego nie skończyli.
   Niedokończone sprawy są największym problemem w życiu, dlatego też pojawiają się w obliczu śmierci. Mamy tyle lekcji do odrobienia w naszym życiu, że po prostu nie starcza na wszystko czasu. Ale im więcej ich odrobimy, im więcej spraw skończymy, im pełniej żyjemy, tym prawdziwsze jest nasze życie. I niezależnie od tego, kiedy umrzemy, możemy sobie powiedzieć: „Mój Boże, ale miałem życie!”.

Elisabeth Kübler-Ross

   Spędziłem wiele czasu z ludźmi, którzy znajdowali się na krawędzi życia. Była to bardzo wzbogacająca i pouczająca praca. Widzę wyraźne związki mojego psychologicznego, emocjonalnego i w ogóle duchowego rozwoju z tym zajęciem. I chociaż jestem im za to bardzo wdzięczny, to jednak nie od nich rozpocząłem moje lekcje. Zaczęły się one wiele lat temu od śmierci mojej matki i trwają po dziś dzień wraz z tym, jak odchodzą kolejne bliskie mi osoby.
   W ciągu ostatnich paru lat przygotowywałem się na pożegnanie mojej nauczycielki, mentorki i kochanej przyjaciółki, Elisabeth Kubler-Ross. Spędzałem z nią dużo czasu, odrabiając te ostatnie lekcje. Elisabeth nauczyła mnie bardzo wiele, jeśli idzie o pracę z umierającymi, a teraz sama stanęła twarzą w twarz ze śmiercią. Opowiadała mi o swoich uczuciach - przede wszystkim o gniewie -a także o poglądach na życie. Kończyła właśnie swoją ostatnią książkę Koło życia, a ja pisałem moją pierwszą The Needs of the Dying. Ale nawet w tak trudnym okresie bardzo mi pomagała, służąc radą na temat wydania książki, pacjentów i samego życia.
   Wiele razy było mi bardzo trudno opuszczać jej dom. Żegnaliśmy się z przekonaniem, że nigdy więcej się nie zobaczymy. Już na ulicy nie mogłem powstrzymać łez. Tak ciężko stracić kogoś, kto tyle dla nas znaczył, nawet jeśli twierdzi, że jest gotowy na śmierć. Jednak Elisabeth nie umarła, a jej stan stopniowo się poprawiał. Nie skończyła swojej gry z życiem i życie najwyraźniej nie skończyło z nią.
   W dawnych czasach poszczególne społeczności miały miejsca zebrań, gdzie dzieci i dorośli słuchali opowieści o życiu, jego wyzwaniach i o tym, czego uczy bliskość śmierci. Ludzie wiedzieli, że czasami największy ból pozwala najwięcej się nauczyć. I że tę naukę, te lekcje życia, powinno się przekazać dalej. Właśnie na tym mi zależy -by przekazać dalej część z tego, czego się sam nauczyłem. Dzięki temu przetrwa to, co najlepsze z tych, którzy od nas odeszli.
   W czasie tej długiej, czasami dziwnej podróży zwanej życiem odnajdujemy wiele rzeczy, ale przede wszystkim odnajdujemy siebie. Dowiadujemy się, kim jesteśmy i co tak w istocie ma dla nas znaczenie.    Wzloty i upadki mówią nam, czym tak naprawdę jest miłość i związek. Odnajdujemy w sobie odwagę, by pokonać gniew, Izy i nasze obawy. To wszystko jest tajemnicą, ale mimo to potrafimy wziąć życie w swoje ręce i odnaleźć w nim szczęście. Nasze życie nie jest idealne, nie przypomina bajki, jednak żyjąc autentycznie, nadajemy mu krzepiące znaczenie.
   Miałem to szczęście, że mogłem spędzić z Matką Teresą parę ostatnich miesięcy jej życia. Powiedziała mi, że jej najważniejszym zadaniem było zajmowanie się umierającymi, gdyż uważa życie za coś niezwykle cennego. „Życie to osiągnięcie - powiedziała - a śmierć stanowi jego koniec”. Większość z nas jednak nie tylko nie uważa śmierci za osiągnięcie, dotyczy to również naszego życia - choć tym właśnie jest w swej istocie.
   Umierający zawsze potrafili udzielić nam ważnych nauk, bo tylko wtedy, kiedy znajdujemy się na krawędzi życia, potrafimy zobaczyć je z całą wyrazistością. Te nauki są po to, byśmy potrafili docenić wagę życia. Odkrywamy w nich nowy wymiar bohaterstwa; coś, co wykracza poza wszystkie nasze doświadczenia i pozwala wykorzystać to, kim jesteśmy i co możemy zrobić. Dzięki nim nie tylko żyjemy, ale czujemy samo życie.

David Kessler

Szczegółowe Informacje

  • Autor: 

    David Kessler, Elisabeth Kübler-Ross

  • Tytuł oryginału: 

    Life Lessons: Two Experts on Death and Dying Teach Us About the Mysteries of Life and Living

  • Liczba stron: 

    200

  • Wymiary: 

    145x205

  • Oprawa: 

    Miękka

  • ISBN: 

    978-83-7278-907-5

  • Tłumacz: 

    Krzysztof Puławski

  • Rok wydania: 

    2013

Polecamy
Klienci, którzy kupili ten produkt wybrali również...