Wczytuję dane...

Pia Mellody o nowym wydaniu Toksyczna Miłość

   Trafiające właśnie do Czytelnika poprawione wydanie książki Toksyczna miłość i jak się z niej wyzwolić zawiera informacje, które uzyskałam od czasu jej pierwszego wydania w 1992 roku.
  Po pierwsze, w oryginalnym tekście dla określenia partnera Nałogowca Kochania używałam nazwy Nałogowiec Unikania Bliskości. Termin „nałogowiec” sugeruje niekontrolowany apetyt na obiekt pożądania, kiedy to osoba nazwana przez mnie   Nałogowcem Unikania Bliskości wykazuje cechę przeciwną, czyli dystansowanie się lub alienowanie od tego obiektu. Wydaje się zatem wskazana zmiana określenia tego partnera w związku współuzależnienia na „Unikający Bliskości”.
  Po drugie, dowiedziałam się znacznie więcej o interakcjach zachodzących pomiędzy Nałogowcem Kochania a Unikającym Bliskości. Dysfunkcyjny krąg przyciągania i dystansowania się nie będzie miał miejsca, jeżeli dysfunkcyjne energie obydwu partnerów nie połączą się. Myślenie o nich oddzielnie przy badaniu związków współuzależnienia jest błędne i mylące.
  Po trzecie, większość poprawionego lub nowego materiału w trzecim wydaniu dotyczy charakteru Unikającego Bliskości, który jest prawie zawsze produktem czegoś, co nazywam „traumą omotania”. W swoim dzieciństwie Unikający Bliskości przejął odpowiedzialność za powodzenie, pomyślność lub dobre samopoczucie opiekującego się nim dorosłego, w konsekwencji jego własne samopoczucie zostało traumatycznie splątane z samopoczuciem dorosłego opiekuna. Unikający   Bliskości wkroczył w dorosłość z przynajmniej trzema błędnymi, uświadomionymi lub nieuświadomionymi, przekonaniami:

  1.  Troszczenie się o potrzeby innych dowartościowuje mnie.
  2.  Troszczenie się o potrzeby innych to obowiązek. W konsekwencji, kiedy rozpoczynam nowy związek, troszczę się o partnera z obowiązku lub też, aby uniknąć poczucia winy.
  3.  Zbliżenie się do kogoś sprawi, że będę kontrolowany i zacznę się dusić, a więc unikam bliskości.

  Nowy materiał przedstawiony tutaj opisuje wpływ właśnie tych błędnych przekonań na cykl emocjonalny Unikającego Bliskości.
  Po czwarte, zmodyfikowałem sposób, w jaki opisuję, co czuje Nałogowiec Kochania wobec dystansowania się lub wycofania Unikającego Bliskości. W oryginale nazywam to dystansowanie się „opuszczeniem”. Z upływem lat zauważyłam, że termin ten jest poprawny w odniesieniu do stosunków między dorosłymi i ich dziećmi. Dziecko nie jest w stanie poradzić sobie z brakiem rodzicielskiej miłości oraz fizycznego i duchowego wsparcia. W relacji dorosłych, kiedy nie otrzymujemy od partnera tego, czego chcemy, możemy odczuwać ból. Ale jeśli jesteśmy zdrowi, nie możemy zostać pozbawieni szacunku do samych siebie czy zdolności zadbania o samych siebie. Krótko mówiąc, nie możemy być opuszczeni.
  Udoskonaliłam też diagramy cykli emocjonalnych - etapów zauroczenia i wycofania, które mają miejsce w stosunkach Nałogowca Kochania i Unikającego Bliskości. Mam nadzieję, że te nowe wizualizacje pomogą lepiej zrozumieć dysfunkcjonalny, ale ciągle fascynujący i dramatyczny taniec Nałogowca Kochania i Unikającego Bliskości, a w rezultacie także drogę do wyzdrowienia uczynią bardziej zrozumiałą.

Pia Mellody Wickenburg, Arizona 2002