Wprowadzenie do książki

I Ty możesz zostać Warrenem Buffettem

    Na wykresach głównych warszawskich indeksów, WIG-u oraz WIG-u 20, widać, że hossa z przełomu tysiącleci została w całości zniesiona spadkami, które po niej nastąpiły. Hossa zakończona latem 2007 roku również w stu procentach została zniesiona spadkami. Wydaje się, że trzecia zasada dynamiki Newtona na rynku giełdowym sprawdza się doskonale. Rynki poruszają się od jednego ekstremum do drugiego, nie dążą, jak twierdzą ekonomiści, do równowagi. Zauważył to już Graham, a rozwinął George Soros w książce Nowy paradygmat rynków finansowych1. Owe zależności są powodowane popełnianiem nieustannie tych samych błędów przez graczy oraz inwestorów. Newton do pewnego stopnia miał rację, twierdząc, że szaleństwa ludzi nie można przewidzieć, ale można przewidzieć, że nie nauczą się niczego na swoich błędach i będą je dalej popełniać, co przełoży się na niezmienne zachowanie kursów akcji. Z jednej strony gracze powodują coraz większą niestabilność rynków, z drugiej strony zaś stwarzają prawdziwym inwestorom poszukującym okazyjnych inwestycji szansę zarabiania pieniędzy bez oglądania się na zmieniającą się sytuację. Aktywny uczestnik rynku lub nowicjusz każdego dnia podejmuje decyzje, czy stać się inwestorem, czy spekulantem. Większość wybiera spekulację, jednak Czytelnik może wybrać bycie inwestorem. Życie spekulanta jest niespokojne, natomiast inwestora — wręcz przeciwnie. Każdy ma do wyboru: albo nieustanne szarpanie się z rynkiem, który w ostatecznym rozrachunku, tak jak kasyna, często wygrywa, albo zachowanie pozycji obserwatora tego zbiorowego szaleństwa i wyszukiwanie okazji inwestycyjnych stwarzanych dzięki szalonemu tłumowi. Bycie inwestorem jest banalnie proste, mówię to bez wyolbrzymiania. Wystarczy poznać podstawy analizowania sprawozdań finansowych i z czasem je udoskonalić, aby móc zarabiać naprawdę duże pieniądze. Postanowiłem napisać tę książkę, aby osoby zainteresowane inwestowaniem, a nie spekulacją, mogły bez problemów rozpocząć przygodę ze spółkami giełdowymi i przestać popełniać klasyczny błąd, jakim jest nieczytanie sprawozdań finansowych. Dzięki temu każdy, kto nauczy się analizować sprawozdania finansowe, będzie mógł czerpać korzyści z wahań rynkowych, a w szczególności ze spadków notowań akcji, które są największymi sprzymierzeńcami inwestorów. Pamiętam, że na początku własnej przygody inwestycyjnej poszukiwałem książki, która nauczyłaby mnie czytać sprawozdania finansowe. Przez trzy lata sięgałem po różne źródła, na podstawie których poszerzałem powoli swoją wiedzę. Odbywało się to metodą prób i błędów, co poskutkowało stratami finansowymi, których nie mogłem uniknąć. A zatem powód powstania tej książki jest jeden — ułatwić drogę początkującym inwestorom oraz spekulantom, którzy chcą zacząć inwestować. (Sam dużo bym dał, żeby kilka lat temu trafić na tego typu pozycję). Wiem, jak trudna jest indywidualna nauka inwestowania, bez możliwości konfrontowania swojej wiedzy z kimś, kto działa już w praktyce. Gdybym od początku mógł korzystać z wiedzy bardziej doświadczonego ode mnie inwestora, kto wie, ile pieniędzy udałoby mi się do dzisiaj zarobić... Mentor jest bardzo ważny w procesie nauki, jeżeli jednak Czytelnik nie ma w pobliżu takiej osoby, literatura może ją dość skutecznie zastąpić. W tej książce opisałem pokrótce moją drogę do wiedzy, a także omówiłem wszystkie kluczowe (każdy inwestor powinien je znać) zagadnienia z zakresu analizy sprawozdań finansowych oraz analizy branży. Zaprezentowałem też własną strategię inwestycyjną, która może być stosowana przez innych w pierwotnej postaci lub zostać zmodyfikowana. Celem tej książki jest ukazanie innym inwestorom, co według mnie jest ważne podczas poszukiwania spółek notowanych na rynkach regulowanych — rzecz jasna każdy w oparciu o przedstawione kryteria może dokonać własnych wyborów. Mam nadzieję, że wyłożyłem sprawę możliwie najczytelniej, tak aby każdy mógł bez problemów pojąć, z czym wiąże się inwestowanie w spółki giełdowe. Zapraszam zatem do zapoznania się z wiedzą, która stanowi owoc moich kilkuletnich poszukiwań. Życzę przyjemnej lektury oraz dużych zysków w przyszłości!