Wprowadzenie do książki
Niedziela bez teleranka
Każdy z rozdziałów Niedzieli bez Teleranka mógłby z pewnością stać się osobną książką, bo każdy temat można dowolnie rozszerzać, mnożąc opowieści o charakterystycznych dla epoki przedmiotach i sytuacjach. Nie chodziło mi jednak o sentymenty. Wybrałam niektóre zjawiska, by można je było zestawić i porównać z dzisiejszymi realiami. Naszym dzieciom nie wystarcza już opowiadanie o pustych półkach, na których stoi jedynie ocet. Jeśli nie chcemy ich zanudzać, musimy znaleźć sposób na inne „sprzedawanie” historii. Mój pomysł to tylko jedna z propozycji, inspirowana obserwacją i wieloma rozmowami z synem, którego bardzo interesuje, czym się bawiłam, co jadłam, dokąd wyjeżdżałam, co oglądałam w telewizji i co czytałam, gdy byłam w jego wieku. Jednak bez punktów odniesienia w jego dzieciństwie moje historie są puste i nieciekawe. Zawsze wiedziałam, jaka przepaść dzieli oba te światy, ale uświadomiłam to sobie z pełną mocą, gdy wspólnie zwiedzaliśmy gdańską wystawę Drogi do Wolności. Objaśniałam synowi, jak działa maszyna do pisania, pokazana na jednym ze zdjęć jako warsztat pracy dziennikarza z lat 80. Wtedy dziesięciolatek zapytał: „A jaki ta maszyna miała wyświetlacz?”. Zamarłam... Innym razem, gdy oglądaliśmy aparat z dawnej budki telefonicznej i nazwałam go „ówczesną komórką”, usłyszałam od syna: „I wam się to mieściło w torebkach?” Wtedy postanowiłam porównać przedmioty, otoczenie i zjawiska społeczne z dwóch odległych od siebie epok. Niektóre rzeczy codziennego użytku zniknęły zupełnie, inne zastąpiły nowoczesne odpowiedniki, a rozwój technologii przyczynił się do powstania zupełnie nowych, nieznanych wówczas przedmiotów i zjawisk. Nie sądziliśmy wtedy, że będziemy świadkami rewolucji, jaką niewątpliwie przyniósł internet. Zmienił życie na całym świecie, w każdej jego dziedzinie. W świadomości naszych dzieci sieć jest czymś naturalnym i oczywistym, my musieliśmy się jej dopiero nauczyć. Jednak i my, i one doskonale wiemy, że bez niej już nie da się funkcjonować.
PRL to nie tylko czas dziwnych gadżetów i piętrzących się absurdów, to również ciemna karta w historii Polski, naznaczona zabójstwami politycznymi, krwawymi rozprawami z przeciwnikami władzy, łamaniem praw człowieka, zastraszaniem ludzi i szczuciem jednych na drugich. Narzędziami sprawowania rządów były kłamstwo, zdrada, donosiciel-stwo i upokorzenie, które przejawiało się choćby w konieczności stania w długich kolejkach po najbardziej podstawowe towary. To także czas bohaterów, którzy mieli odwagę dać władzy kopniaka.
Książka, którą oddaję do rąk Czytelników, to opowieść o dwóch światach oddzielonych trzema dekadami szalonych zmian. Polska 2011 roku wygląda, pachnie i smakuje zupełnie inaczej niż ta z 1981 roku. Te niesamowite przemiany dokonały się w obrębie jednego pokolenia i choć były całym, złożonym procesem, to jednak pozwoliły nam zobaczyć na własne oczy, jak przejście z szarości do koloru wpłynęło na naszą kulturę, obyczajowość, mentalność, wygląd ulic, domów czy sklepów. Sens i cel zmian pomagają wyjaśnić Czytelnikom specjaliści z różnych branż, którzy niezwykle umiejętnie prowadzą nas przez meandry rewolucji codzienności. Dziękuję im za to, że podzielili się swoim doświadczeniem i mądrością. Jestem wdzięczna także tym, którzy na kartkach, niczym z dawnego kalendarza, opowiedzieli o własnych przeżyciach z niedzieli 13 grudnia 1981 roku. Ci, którym ta data mocno wryła się w świadomość, stali się świadkami dwóch epok i, jak sądzę, starego chińskiego zwrotu Obyś żył w ciekawych czasach wcale nie traktują jak przekleństwa...
Beata Tadla
Szczegółowe Informacje
-
Autor:
Beata Tadla
-
Liczba stron:
208
-
Wymiary:
175x210
-
Oprawa:
Twarda
-
ISBN:
978-83-63014-14-8
-
Rok wydania:
2012