Zarys Astrologii Prognostycznej
Wczytuję dane...
KOD: 83-7377-29-1
Autor: Alexander Von Pronay
EAN: 837377291
Koszt wysyłki od: 9.90 PLN

Wprowadzenie do książki

Zarys astrologii prognostycznej

    Wierzę, że „Zarys astrologii pognostycznej” przez cale lata dobrze służyć będzie rzeszom astrologów w naszym kraju, pragnącym coś więcej zrozumieć z potencjałów i szans, którymi obdarzyła ich Natura, a może i dobry Bóg. Nie ma bowiem pewniejszej drogi rozwoju niż ta, na której wiedzieć musimy dokąd idziemy i kiedy możemy dojść tam, gdzie zmierzamy, bowiem wtedy, z efemerydami i podręcznikiem tranzytów w dłoni, z pewnością nie zgubimy się na krętych i niebezpiecznych szlakach życia, ani też nie zejdziemy, na nikomu z nas przecież niepotrzebne, manowce.
    A kiedy już opanujesz Czytelniku „Zarys astrologii prognostycznej” na tyle, by zrozumieć co, kiedy i dlaczego wydarzało się w Twoim życiu, jeśli na bieżąco śledzisz swe tranzyty bez konieczności odwoływania się co chwilę do tekstów z niniejszej księgi, jeśli świadomy jesteś wreszcie trendów, które w przyszłości „umeblują” Twoje życie, to zaproszę Ciebie na moje seminaria oraz zimowe i letnie ogólnopolskie spotkania astrologii humanistycznej, podczas których dowiesz się, że Twoja przygoda z tranzytami dopiero się rozpoczyna, bowiem można, przynajmniej częściowo, nie tylko wpływać na rezultat określonego tranzytu, ale również - co wydaje się nieprawdopodobne - przyśpieszać lub opóźniać jego skutki. Jest to jednak zaawansowana już kosmobiologia, odwołująca się do relokacji kosmogramu. Aby sprawdzić oddziaływanie planetarnych cykli i rytmów na co dzień, wystarczy każde, najmniejsze nawet, wydarzenie odnieść do bieżących pozycji planetarnych, co można czynić w dwojaki sposób. Znając położenie wolno poruszających się planet, odwołujemy się do zegarka (na rękę), opatentowanego przez mego seminarzystę, Pawia Znyka, który pokazuje w dowolnym momencie położenie ascen-dentu i MC, a znając ponadto własny horoskop, możemy znajdujące się w nim planety z łatwością odnieść do bieżącego położenia osi AS-DS. i MC-IC. Możemy również stale utrzymywać na komputerze aktywny zegar planetarny Scibora Sobieskiego, który na tarczy pokazuje położenie wszystkich planet w zmieniającej się w czasie rzeczywistym siatce domów, z dokładnym, co do minut kątowych, położeniem głównych osi. Jeśli więc rzeczywisty obraz układu słonecznego pokazuje np. koniunk-cję którejś z planet z ascendentem, to możemy być pewni (!), że zaraz wytworzy się sytuacja odpowiadająca naturze aspektu, niezależnie od podejmowanych przez nas działań. To, na ile sami staniemy się aktywnym uczestnikiem sytuacji zależy od tego, czy powstały aspekt dotyczy w jakiś sposób naszego horoskopu. Fascynującym jest obserwowanie tego jak grupa ludzi, nie mając najmniejszego przecież pojęcia o tym co dzieje się „na górze”, w zupełnie niezrozumiały sposób dostraja się do tego swoimi reakcjami „na dole”.
   Jeszcze chyba ciekawsze są próby przyśpieszenia lub opóźnienia czasu oddziaływania tranzytów wchodzących w relacje z osiami naszego horoskopu, a więc wpływające na nasz ascendent, descendent, MC i IC, osiągane drogą relokowania się w inny punkt naszego globu. Nawet w tak niedużym kraju, jakim jest Polska, różnica między Szczecinem a Bia-łymstokiem wynosi kilkadziesiąt minut, a więc przenosząc się z jednego miasta do drugiego możemy opóźnić lub przyśpieszyć nasz ascendent i MC prawie o pół znaku, powodując jego zmianę w tych punktach. Czasami przemieszczenie się o kilkadziesiąt zaledwie kilometrów powoduje nie tylko zmianę znaku ascendentu, ale i np. przesunięcie Saturna z domu 1. do 12. własnego horoskopu (przy podróży na wschód) lub na odwrót, z 12. do 1. (podróżując na zachód).    Taka zmiana ascendentu, nawet niewielka, może spowodować to, że np. tranzytujący Pluton „spotka się” z nim o kilka nawet lat później lub wcześniej. Inna sprawa to fantomowe utrzymywanie się starego ascendentu i wpływ planety tranzy-tującej na niego oraz okresu, po którym nowy ascendent zaczyna reagować na oddziaływujące na niego tranzyty. Nie staje się to bowiem automatycznie i siła ascendentu decyduje o tym, kiedy nowa siatka pól kosmogramu stanie się aktywna. W każdym razie relokacja kosmogra-mu stwarza fascynujące możliwości faktycznego i aktywnego współkształtowania własnego losu w zgodzie z cyklami nieba. Dopiero czyniąc tak, zaczyna Człowiek wykorzystywać stojące przed nim możliwości, tym bardziej, że Kosmos przecież z pewnością nam tego nie zabrania.

dr Leszek Weres

Szczegółowe Informacje

  • Autor: 

    Alexander Von Pronay

  • Tytuł oryginału: 

    Die grosse Transitbuch zur astrologischen Prognose

  • Liczba stron: 

    200

  • Wymiary: 

    145x205

  • Oprawa: 

    Miękka

  • ISBN: 

    83-7377-29-1

  • Tłumacz: 

    Leszek Weres

  • Rok wydania: 

    2003

Polecamy
Klienci, którzy kupili ten produkt wybrali również...