Wprowadzenie do książki
W burzy dziejowej
Do wykonania zadania wziąłem czterech ludzi: trzech kaprali rezerwy, żołnierzy września i jednego przedpoborowego, ale przeszkolonego w PW i w konspiracji. Akcja przebiegała zgodnie z planem. Trzech ludzi stało przy oknach, jeden przy zamykanych zwykle na noc drzwiach głównych, a ja przy nie zamykanym wejściu kuchennym. Gdy Neuman zaczął się rozbierać do spania, wskoczyłem przez kuchnię do jego pokoju. Zaskoczony moim nagłym pojawieniem się, usiłował złapać za stojący przy łóżku sztucer, ale obserwujący za oknem „Szubrak” – A. Musiał, wybijając szybę wycelował broń w niego, a ja krzyknąłem jednocześnie: „Ręce do góry!”, co posłusznie wykonał. Po przeproszeniu za niezapowiedzianą wizytę, poleciłem facetowi ubrać się, ponieważ musimy pójść w teren w celu przeprowadzenia konfrontacji. Po związaniu rąk i zabraniu broni, poszliśmy z delikwentem do jeziorka przy Pilicy i wrzuciliśmy go obciążonego kamieniami.
Lubiłem akcje podstępne i tym razem chciałem użyć do tego celu Ślązaków z samochodami. To wyglądałoby bardziej naturalnie i byłoby bezpieczniejsze. Niestety, ich udział nie był pewny. Było jeszcze widno, gdy wysłałem po Ślązaków wozem taborowym „Toma” – Józefa Lubaszko i dwóch innych. Drużyna gospodarcza i konie pozostały w Sadym Krzu, a ja z oddziałem pod osłoną lasu podciągnąłem na pozycję wyjściową do cmentarza, gdzie był wyznaczony punkt zborny i sanitarny. Tam wyznaczyłem zadania dla drużyn i broni maszynowej.
Szczegóły
-
Autor:
Stanisław Burza-Karliński
-
Objętość:
346
-
Oprawa:
Miękka
-
Format:
145x205
-
ISBN:
978-83-64452-17-8
-
Rok wydania:
2014