Fragment książki Triumf życia
Każdy z nas w każdej chwili bierze udział w tworzeniu własnego zdrowia lub choroby. Książka Triumf życia pokazuje ludziom dotkniętym rakiem lub inną poważną chorobą, jak mogą uczestniczyć we własnym powrocie do zdrowia. Ci, którzy chorzy nie są, dowiedzą się zaś, jak mogą aktywnie uczestniczyć w utrzymaniu tego stanu.
Używamy słowa „uczestniczyć", by podkreślić, jak ważną rolę pełni człowiek w tworzeniu własnego stanu zdrowia. Większość z nas zakłada, że leczenie jest czymś, co aplikuje się nam, kiedy mamy problem ze zdrowiem; naszym obowiązkiem jest po prostu pójść do lekarza, który następnie nas wyleczy. Do pewnego stopnia jest to prawda, ale nie do końca. Wszyscy uczestniczymy w budowaniu własnego zdrowia przez swoje przekonania, uczucia i stosunek do życia, a także - w bardziej bezpośredni sposób - przez ruch czy sposób odżywiania. Również nasza reakcja na leczenie zależy od wiary w skuteczność terapii oraz zaufania, jakie mamy do zespołu leczącego.
Książka Triumf życia w żadnym stopniu nie umniejsza roli lekarza i fachowego personelu służby zdrowia w procesie leczenia. Przedstawia, co możecie zrobić sami, by wspomóc kurację medyczną i odzyskać należne sobie zdrowie. Zrozumienie, do jakiego stopnia samemu można uczestniczyć w procesach własnego zdrowia i choroby, jest dla każdego człowieka pierwszym znaczącym krokiem w powrocie do zdrowia. Dla wielu naszych pacjentów jest to krok o znaczeniu podstawowym. Być może jest tak i w waszym przypadku.
Nazywamy się Carl i Stephanie Simonton. Prowadzimy Ośrodek Poradnictwa i Badań Chorób Nowotworowych w Dallas w Teksasie. Carl, z zawodu onkolog-radiolog, specjalizujący się w leczeniu raka, jest dyrektorem tego ośrodka. Stephanie, po przeszkoleniu psychologicznym, kieruje poradnictwem.
Większość pacjentów, przyjeżdżających do nas z obszaru całych Stanów Zjednoczonych, otrzymała od lekarzy diagnozę „stan medycznie nieuleczalny". Według krajowych statystyk chorób nowotworowych średni oczekiwany okres przeżycia wynosi w ich przypadku rok. Ludzie, którzy wierzą, iż tylko medycyna może im pomóc, dowiadują się od lekarza, że nie mogą już na nią liczyć i zostało im prawdopodobnie tylko kilka mie-* sięcy życia - na ogół czują się skazani, złapani w pułapkę, bezradni i zazwyczaj umierają zgodnie z przewidywaniem statystycznym. Jeżeli jednak pacjenci zmobilizują swe wewnętrzne zasoby i aktywnie uczestniczą w walce o powrót do zdrowia, to często mogą żyć o wiele dłużej, niż wróży im statystyka, a także znacznie poprawić jakość swego życia.
Idee i techniki opisane w książce Triumf życia są częściami składowymi stosowanego przez nas w Ośrodku podejścia do chorych na raka, które ma wskazać im, jak mogą uczestniczyć we własnym powrocie do zdrowia i prowadzić życie wypełnione treścią i przynoszące satysfakcję.
Punkt wyjścia - wola życia
Dlaczego niektórzy pacjenci odzyskują zdrowie, a inni umierają, skoro jedni i drudzy mieli taką samą diagnozę? Carl zainteresował się tym problemem podczas onkologicznego stażu specjalizacyjnego na Wydziale Medycznym Uniwersytetu w Oregonie. Zauważył, że chorzy, deklarując wprawdzie wolę życia, często zachowywali się tak, jakby im na życiu nie zależało. Jak można inaczej określić postawę chorych na raka płuc, którzy odmawiali rzucenia palenia papierosów, chorych z rakiem wątroby, którzy nie chcieli ograniczyć spożycia alkoholu, lub pacjentów, którzy nie zgłaszali się regularnie na zabiegi?
W wielu przypadkach byli to ludzie, których rokowanie medyczne wskazywało, że przy zachowaniu rygorów terapii mogli oczekiwać jeszcze wielu lat życia. A jednak, mimo wielokrotnego zapewniania, że mają niezliczoną ilość powodów do życia, chorzy ci wykazywali większą apatię, przygnębienie i rezygnację niż wielu innych z diagnozą końcowego stadium nieuleczalnej choroby.
W tej ostatniej kategorii była mała grupa chorych, odesłanych do domu raczej po symbolicznym leczeniu, bez większej nadziei, że dożyją terminu następnej wizyty. Wszelako jeszcze kilka lat później zjawiali się regularnie na badania kontrolne (co rok lub co sześć miesięcy), pozostając w całkiem dobrej kondycji i w niewytłumaczalny sposób zadając kłam statystyce.
Zapytywani przez Carla, czym tłumaczą tak dobry stan swego zdrowia, udzielali często odpowiedzi typu: „Nie mogę umrzeć, dopóki mój syn nie ukończy studiów" lub „Za bardzo jestem potrzebny w pracy" albo „Nie umrę, dopóki nie rozwiążę problemów z córką". Wszystkie te wypowiedzi łączy przekonanie, że ludzie ci mogą wywierać jakiś wpływ na przebieg swojej choroby. Zasadnicza różnica pomiędzy tymi chorymi a odmawiającymi współpracy w leczeniu tkwiła w ich stosunku do choroby i pozytywnym nastawieniu wobec życia. Z tej czy innej przyczyny chorzy, którzy utrzymywali się w formie, mieli silniejszą „wolę życia". Zafascynowało nas to odkrycie.
Stephanie, która szkoliła się w poradnictwie motywacyjnym, szczególnie interesowała się ludźmi sukcesu - tymi, których przeznaczeniem w biznesie wydawało się miejsce na samym szczycie. Badała zachowanie ludzi o szczególnych osiągnięciach i uczyła innych zasad takiego zachowania. Logiczne wydawało się zastosowanie analogicznego podejścia do chorych na raka - należało zbadać, co łączy przezwyciężających chorobę i czym różnią się oni od tych, którzy się jej poddają.
Jeżeli różnica pomiędzy tymi, którzy odzyskują zdrowie, a tymi, którzy chorują nadal, zależy - choćby częściowo - od ich stosunku do choroby i od przekonania o możliwości wpływu na jej przebieg, to zastanowiło nas, jak można by ukierunkować przekonania chorego w pożądany sposób. Czy moglibyśmy zastosować techniki psychologii motywacyjnej do wzbudzania i wzmagania „woli życia"? Począwszy od roku 1969, zaczęliśmy rozważać wszelkie możliwości, badając rozmaite techniki psychologiczne takie jak grupa wsparcia, terapia grupowa, medytacja, techniki wyobrażeniowe (tzw. „obrazowanie myślowe"), myślenie pozytywne, techniki motywacyjne, kursy „poszerzania świadomości" oraz „samokontrola umysłu" i „dynamika umysłu" J. Silvy, a także biologiczne sprzężenie zwrotne (biofeedback).
Z naszych badań nad biologicznym sprzężeniem zwrotnym wynikało, że niektóre techniki umożliwiają ludziom wpływanie na przebieg własnych funkcji fizjologicznych takich jak częstotliwość akcji serca czy ciśnienie tętnicze krwi. Ważny aspekt biologicznego sprzężenia zwrotnego, zwany wyobrażaniem wzrokowym, był również istotną częścią składową innych badanych przez nas procedur. Im więcej dowiadywaliśmy się o tym procesie, tym bardziej nas intrygował.
Zasadniczo polega on na wprowadzeniu się w stan rozluźnienia, w czasie którego chory stara się wytworzyć w umyśle obraz pożądanego celu lub rezultatu. W przypadku chorego na raka oznaczało to próbę wyobrażenia sobie nowotworu, procesu jego niszczenia przez terapię i, co najważniejsze, naturalnych sił obronnych organizmu, pomagających powrócić do zdrowia. Przedyskutowawszy problem z doktorami Joe Kamiya i Elmerem Greenem z Kliniki Menningera, autorytetami w dziedzinie badań nad biologicznym sprzężeniem zwrotnym, zdecydowaliśmy się na zastosowanie techniki wyobrażeniowej - obrazowania myślowego -w pracy z chorymi na raka.
Szczegółowe Informacje
-
Autor:
O. Carl Simonton
-
Tytuł oryginału:
Getting Well Again
-
Liczba stron:
263
-
Wymiary:
145x205
-
Oprawa:
Miękka
-
ISBN:
978-83-7229-313-8
-
Tłumacz:
Andrzej Bidziński, Anna Wrońska
-
Rok wydania:
2012