Wprowadzenie do książki
Sztuka inteligentnego kłamstwa
Wszyscy ludzie kłamią
Ten, kto twierdzi: „Ja nigdy nie kłamię!”, właśnie to uczynił.
Kłamanie jest rzeczą ludzką. Kłamanie jest kuszące. Kłamanie jest użyteczne. A więc z niego korzystamy. Nikt nie ucieknie od tej pokusy. Każdy człowiek świadomie lub nieświadomie poprawia prawdę. Każdy człowiek kłamie.
Gdyby ktoś starał się nigdy nie mówić nieprawdy, miałby rzeczywiście ciężko w życiu i byłby często nieszczęśliwy: nie miałby przyjaciół, za to często spotykałyby go nieprzyjemności i liczne problemy w pracy.
- Dobre kłamstwa stabilizują przyjaźnie.
- Dobre kłamstwa pozwalają uniknąć konfliktów.
- Dobre kłamstwa przynoszą korzyści.
- Dobre kłamstwa zwiększają szanse na odniesienie sukcesu.
- Dobre kłamstwa umacniają życiowe szczęście.
Kłamstwo leży w naszej naturze. Okłamujemy innych i siebie samych. Próbujemy ukryć to, co mogłoby postawić nas w złym świetle. Ukrywamy nasze kłamstwa, pomniejszamy je i zapominamy o nich.
Nawet wierutne łgarstwa, które uknuliśmy w wyrafinowany sposób, zapominamy po krótkim czasie, równie szybko jak niejeden żart, z którego jeszcze niedawno serdecznie się śmialiśmy.
Kiedy skłamaliśmy skutecznie, czym osiągnęliśmy swój cel, uznajemy to za moralnie akceptowalną wymówkę. „Przekonujemy” siebie, że postąpiliśmy słusznie i rozsądnie.
W istocie jesteśmy moralni. Co prawda wykorzystujemy zyski, jakie może przynieść drobne oszukaństwo albo wierutne kłamstwo, ale w żadnym razie nie chcemy, żeby ktoś uznał nas za kłamcę, sami też tak o sobie nie myślimy. Wysoko cenimy zasadę prawdomówności.
Brzmi to paradoksalnie, ale wcale tak nie jest: gdybyśmy przyznawali się przed sobą do każdego kłamstwa, musielibyśmy skorygować nasze postępowanie albo zająć bardziej zdecydowane stanowisko wobec własnego kłamstwa. Jak długo świadome kłamstwo uważamy za karygodne, tak długo każda kolejna zręczna próba wymyślenia nowej nieprawdy byłaby trudniejsza. Mielibyśmy skrupuły, rodziłaby się w nas niepewność. Inni od razu by to wyczuli. I już nikt by nam tak łatwo nie uwierzył. Nasze kłamstwa straciłyby swoją skuteczność. A my twarz. Czy kiedykolwiek jeszcze moglibyśmy traktować siebie poważnie?
Kłamstwo może osiągnąć pełny efekt tylko w ukryciu. Zręczne kłamanie nie jest umiejętnością, którą należy się chełpić. W podaniu o pracę nie można go wymienić jako zalety ani składać u stóp ukochanej osoby. Ale od czasu do czasu pozostaje nam skrywana radość z udanego podstępu.
Chcemy namówić was do kłamania. Dzięki temu w przyszłości będziecie łatwiej rozpoznawać kłamstwa, swobodniej się nimi posługiwać i dokładniej rozumieć ich intencję. Nie traćcie przedwcześnie zaufania do osoby przyłapanej na kłamstwie.
Wilhelm Busch pokpiwa sobie: „Najlepszy musi czasem kłamać; niekiedy robi to z przyjemnością”.
Czytajcie naszą książkę z podobnym przymrużeniem oka, ponieważ nasza najlepiej ukryta umiejętność - perfekcyjne oszukiwanie - jest solą naszego życia: bez kłamania wiele rzeczy nie ma smaku i tylko jego wyraźny nadmiar sprawia, że wszystko staje się niejadalne.
Kłamstwo trzeba nazywać kłamstwem
W książce nie zajmujemy się szwindlami, które przynoszą duże szkody oszukanym ludziom, tylko drobnymi codziennymi kłamstewkami. Pokazujemy, jak trudno nam jest zrozumieć wszystkie niedorzeczności i nagłe impulsy, na które nie mamy racjonalnego wytłumaczenia.
Będziemy przedstawiać jako kłamstwo każdy fałszywy komentarz, każdą nieprawdę i każdą półprawdę. Nie za każdym razem chcemy dyskutować, czy nieprawda była powiedziana na serio, nastawiona na osiągnięcie konkretnego celu, a więc może zamierzona. Zawsze, kiedy w zasadzie wiemy, co jest prawdą, albo mamy tylko blade pojęcie, i tę prawdę przesłaniamy woalem albo po prostu nadajemy jej nowy sens — wtedy kłamiemy.
Umiejętność kłamania jest wybitnym wyczynem intelektualnym, bez którego społeczeństwo nie może istnieć. Chcemy opisać kłamstwa takimi, jakie one są:
- kłamstwa są częścią naszego życia
- kłamstwa są niezastąpionym elementem komunikacji międzyludzkiej
- kłamstwa sprawiają, że przeciwstawne interesy różnych ludzi wywołują mniej konfliktów
- kłamstwa umożliwiają zgodne współistnienie w nas sprzecznych na pozór impulsów
- kłamstwa optymalizują nasze korzyści osobiste
- kłamstwa są często humanitarne.
Dla ludzi oznacza to: bez samomanipulacji nie osiągnie się szczęścia w życiu. Optymizm nie jest kwestią przeznaczenia ani genów, lecz pozytywnego nastawienia.
Przyjazne kłamstwa są nieodzowne w miłości. Głęboka więź wyrasta na sztucznej i zamierzonej manipulacji, mimo wszystkich uwarunkowań genetycznych i biologicznych.
Nikt nie powinien na poważnie wątpić, ze umiejętność inteligentnego kłamania jest warunkiem odniesienia sukcesu zawodowego. Kolejnym nieodzownym elementem kompetencji społecznych jest dobre wyczucie, jak użyć kłamstwa i kiedy trzeba się go spodziewać.
Prawdopodobnie kiedyś już wam się zdarzyło kłamać spontanicznie, bez zastanowienia. Dopiero później uzmysławiacie sobie, że kłamstwo było skuteczne i korzystne. I dochodzicie do wniosku: „Gdybym dłużej się nad tym zastanawiał, rozważał wszystkie za i przeciw, raczej by mi się nie udało”. Takie świadome oszustwo wymaga subtelnej tolerancji kłamstwa. I do tego chcemy was przekonać.
Szczegółowe Informacje
-
Autor:
Ute Ehrhardt, Wilhelm Johnen
-
Tytuł oryginału:
Wenn ich ehrlich bin, dann lüg ich richtig gut: Wahrheit bringt uns nicht immer weiter
-
Liczba stron:
324
-
Wymiary:
145x205
-
Oprawa:
Miękka
-
ISBN:
978-83-7778-502-7
-
Tłumacz:
Barbara Tarnas
-
Rok wydania:
2014