Wprowadzenie do książki
Farmagedon Rzeczywisty koszt taniego mięsa
Fakty o tanim mięsie i chowie przemysłowym zwierząt.
Nie odwracaj wzroku: tę książkę po prostu musisz przeczytać.
Dzisiejsza gospodarka żywnościowa przypomina przeciekający kubeł: marnuje połowę tego, co wytwarza. Zmasowanie produkcji, bez załatania dziur, tylko zwiększy straty i presję na już i tak przeciążone ekosystemy. Oczywiście podniesienie wydajności w niektórych częściach świata, zwłaszcza w krajach rozwijających się, byłoby korzystne. Jednak jako generalna strategia prawdopodobnie okaże się być kosztowną porażką. Znacznie oszczędniejszym i rozsądniejszym rozwiązaniem wydaje się być zatkanie przecieków. Lecz o ile więcej żywność można by zyskać w ten sposób? Gdyby zmniejszyć o l/2 ilość wyrzucanego i gnijącego niewykorzystanego jedzenia, zyskalibyśmy dość zapasów, aby wyżywić dodatkowy miliard ludzi. Kolejny miliard, jeśli nie więcej, można by wykarmić, zmniejszając o połowę ilość zbóż przeznaczanych na paszę dla zwierząt z chowu przemysłowego. W ten sposób żywności wystarczyłoby dla całej przyszłej populacji, a jej wyprodukowanie obciążałoby środowisko naturalne w niewielkim stopniu, jeśli w ogóle.
Celem systemu przemysłowego jest masowa produkcja żywności, bez względu na jakość i przy wykorzystaniu ogromnych ilości ograniczonych zasobów, takich jak gleba, ropa czy woda. Co się stanie, kiedy te niezbędne elementy rolniczej machiny zaczną się wyczerpywać? „Człowiek utracił zdolność przewidywania i ubiegania przyszłych wydarzeń” - powiedział Albert Schweitzer. Uniknięcie Farmagedonu będzie wymagało odzyskania tej zdolności. Zbierając materiały do tej książki, przekonałem się, iż zyski często okazują się ważniejsze niż wyżywienie ludzi. Widziałem niepodważalne dowody świadczące o tym, że jeśli wkrótce czegoś nie zrobimy, ostrzeżenia przed nadciągającym Farmagedonem mogą stać się rzeczywistością, na którą złożą się: mocno nadwątlona wieś, gwałtownie szerzące się choroby, niezdrowa żywność i głód panujący na całym świecie. Na szczęście odkryłem też, iż wcale nie musi się tak stać.
Na uroczystym obiedzie z przedstawicielami wiodących przedsiębiorstw zapytano mnie, o co poprosiłbym prezydenta USA lub premiera Wielkiej Brytanii, gdybym mógł porozmawiać z nimi przez 3 minuty. Zachęcałbym ich do poparcia systemu produkcji żywności, który przywróciłby hodowlę zwierząt w gospodarstwach zamiast w fabrykach, ekstensywnej gospodarki rolnej związanej z ziemią i wytwarzającej zdrowszą żywność, a jednocześnie korzystniejszej dla wsi i do-brostanu zwierząt. Rządy mogłyby pomóc poprawić zdrowie mieszkańców swoich krajów i zabezpieczyć zapasy żywności na przyszłość w oparciu o zasoby naturalne: na przykład pastwiska, zajmujące % obszarów rolnych na całym świecie i % w Wielkiej Brytanii. Dla pokolenia konsumentów nieświadomych realiów rolnictwa przemysłowego i wychowanych na bajkowej wizji Starego MacDonal-da w jego małym idyllicznym gospodarstwie, a później wzmacnianej reklamami i często mylącymi etykietami, prawda często okazuje się szokiem. Obietnica przywrócenia zwierząt do gospodarstw mogłaby też przyciągnąć uwagę wielu wyborców, ponieważ wielu ludzi i tak wierzy, że tam właśnie są hodowane.
Wzrost świadomości pociąga za sobą zmiany. W Europie niektóre metody chowu przemysłowego, jak kojce dla cieląt, w których zwierzę nie może się nawet obrócić, i surowe klatki dla kur, gdzie ptaki nie mogą trzepotać skrzydłami, zostały zakazane. Obecnie zwierzęta mają prawny status „istot czujących”, zdolnych do odczuwania bólu i cierpienia - ten pogląd długo był kwestionowany. Największe i dobrze znane firmy spożywcze w Europie coraz częściej skłaniają się ku sprzedaży wyłącznie jaj z chowu bezklatkowego, kurczaków hodowanych w lepszych warunkach i tym podobnych produktów.
Jako dyrektor generalny Compassion in World Farming zawsze miałem nadzieję, że wprowadzenie zmian w Europie doprowadzi do podjęcia podobnych kroków także w innych częściach świata. W Stanach Zjednoczonych, gdzie powstało rolnictwo przemysłowe, rzeczywiście szykują się zmiany. Amerykańskie bratnie dusze wraz z zaniepokojonymi obywatelami, konsumentami i decydentami wprowadzają reformy dotyczące jednych z najgorszych przykładów chowu przemysłowego. O czymś takim zawsze marzył Peter Roberts, założyciel Compassion in World Farming.
Szczegóły
-
Autor:
Lymbery Philip, Oakeshott Isabel
-
Tytuł oryginału:
Farmageddon: The True Cost of Cheap Meat
-
Objętość:
388
-
Oprawa:
Miękka
-
Format:
165x235
-
ISBN:
978-83-64645-58-7
-
Tłumacz:
Ryszard Oślizło
-
Rok wydania:
2015