Wprowadzenie do książki
Sto kluczy zen
POSTANOWILIŚMY przedstawić polskiemu czytelnikowi trochę inne spojrzenie na zen niż dotychczas prezentowane na naszym rynku wydawniczym. Powinno ono być czytelnikom bliskie, gdyż autor wywodzi się z kręgu kultury romańskiej, pozostającej pod wpływem katolicyzmu. Autorzy wydawanych dotychczas pozycji pochodzą głównie z krajów, w których dominuje protestantyzm. Rozróżnienie to jest ważne dlatego, że wychowanie katolickie szczególnie uwrażliwia na możliwość popełnienia grzechu „odstępstwa i zdrady” (patrz Wstęp), powodując, nawet u osób o wysokim stopniu rozwoju duchowego, dreszczyk wyrzutów sumienia. Błędne przedstawianie buddyzmu od samego początku ma w tym zapewne swój udział (patrz klucz 38).
Książka ta jest ciekawa także z tego względu, że napisał ją mistrz wywodzących się z Japonii sztuk walki, do których często nawiązuje w treści, przedstawiając, w jaki sposób zen jest z nimi związany i jak na nie wpływa. Mamy nadzieję, że z tego właśnie powodu będzie ona cennym źródłem wiedzy dla wszystkich uprawiających te sztuki.
Autor przedstawia nam swoją osobistą, popartą wieloletnią praktyką przygodę z medytacją i nie nam ją oceniać. Trzeba tu jednak podkreślić, że to, co my nazywamy zen, wyrosło i rozwijało się na gruncie buddyzmu — mając za fundament nauki Buddy. Dlatego nie należy mieć za złe „integrystom” buddyjskim (patrz klucz 26) uważającym, iż zen poza buddyzmem jest niepełny i właściwie to już nie jest zen.
STO KLUCZY ZEN to tytuł zupełnie absurdalny, by nie powiedzieć głupi. Tak myślałem przynajmniej na początku i tak z pewnością pomyślą ci, którzy już się otarli o zen. A to dlatego, że nic nie jest bardziej przeciwne duchowi zen niż usiłowanie zrozumienia go. Sto kluczy by otworzyć drzwi już otwarte? Sto kluczy, aby otworzyć nie istniejące drzwi?
A tak! Chiński mistrz zen, Mumon (Wu-Men) napisał w 1229 roku dzieło uważane dziś za jedno z najważniejszych w literaturze zen — MUMONKAN (Bezbramna brama), w którym proponuje czterdzieści osiem spośród około tysiąca siedmiuset klucz} zwanych w terminologii zen koanami.
Zen nie lęka się przeciwieństw. On sam jest żywym przeciwieństwem. Jest sztuką pojmowania bez rozumienia. I tak klucze, które tu proponuję, nie mają dopomóc w przekraczaniu otwartych drzwi, lecz umożliwić dostrzeżenie owego przejścia bez bramy, które jest szeroko otwarte i wystarczy tylko chcieć się przez nie przedostać, zapominając o wszelkich kluczach.
Szczegółowe Informacje
-
Autor:
Claude Durix
-
Tytuł oryginału:
Cent clés pour comprendre le Zen
-
Liczba stron:
391
-
Wymiary:
145x205
-
Oprawa:
Miękka
-
ISBN:
978-83-85290-04-9
-
Tłumacz:
Przemysław J.Ilukowicz
-
Rok wydania:
2008