Wprowadzenie do książki
Z Każdym Dniem Coraz Bardziej Niegrzeczna
Krok po kroku coraz bardziej niegrzeczna
Kobiety ciągle zadawały mi pytanie: „Skąd wzięło się w tytule słowo «niegrzeczne»? Przecież to, o czym pani pisze, nie jest niegrzeczne, tylko normalne!”. Rzeczywiście, powinno takie być. Jednak często się zdarza, że kobieta, która ma odwagę i dość pewności siebie, by stawiać wymagania, uważana jest za niegrzeczną i złą. Musi się pogodzić z taką opinią. Wdawanie się w dyskusje o tym, czy postępuje dobrze czy źle, słusznie czy niesłusznie, prowadzi donikąd. Powinna dyskutować tylko o jednym: o swoich żądaniach.
Wiele kobiet woli jednak unikać otwartych konfliktów. Wydają się sobie niesprawiedliwe albo bezwzględne nawet wtedy, gdy tylko otwarcie i stanowczo bronią swoich interesów. Na zewnątrz pewna siebie i przebojowa; w środku kryje się uległa dziewczynka. Kobiety potrafią na chwilę przejąć inicjatywę, bronić swoich racji, dopiąć swego, wygrać jedną rundę. Ale zaraz potem odzywa się w nich poczucie winy, zaczynają je dręczyć wyrzuty sumienia.
- Jaki jest powód, że kobiety potrafią cieszyć się swoim zwycięstwem tylko wtedy, gdy pokonany cieszy się razem z nimi?
- Co sprawia, że spokojne „nie” przechodzi kobietom przez gardło pod warunkiem, że ich odmowa zostanie przyjęta z wdzięcznością?
- Jak to się dzieje, że tak często potrzebują rozgrzeszenia?
- Dlaczego czują się odpowiedzialne za komfort psychiczny, dobre samopoczucie i zadowolenie innych?
- Z jakiego powodu wciąż się wycofują?
- Skąd im przychodzi do głowy, że należną im część władzy dostaną w prezencie?
- Dlaczego wciąż łudzą się nadzieją, że znajdzie się ktoś, kto będzie im usuwał kłody spod nóg i na rękach przenosił przez kałuże?
Grzecznie czekają, a potem dziwią się, że brakuje dla nich miejsca.
Kto tak długo stał z tyłu, musi zacząć się przepychać!
Ale niegrzecznosć nie polega wyłącznie na pchaniu się do przodu czy okazywaniu złości. Najważniejsze, żeby bardziej cieszyć się życiem i odważniej wybierać własne drogi.
Nie chodzi przy tym o to, by zrezygnować z kompromisów i współpracy. Bez nich nie da się ułożyć dobrych stosunków z innymi. Kobiety doskonale opanowały sztukę kompromisów, ćwiczą się w niej od zawsze. Przyszła pora, by połączyć ją ze zdrowym egoizmem i determinacją.
Droga do sukcesu jest daleka. Wymaga czasu. Jeśli korci cię, żeby od razu wszystko zmienić „na lepsze” - powstrzymaj się. Spiesz się powoli. A to znaczy z głową.
Niezdecydowana, niepewna siebie sceptyczka z dnia na dzień nie stanie się bohaterką. Wcale zresztą o to nie chodzi. Poruszanie się wielkimi susami jest niebezpieczne - nigdy nie wiadomo, gdzie się wyląduje. Nawet jeśli w locie zauważymy, że kierujemy się w błoto, i tak w nie wpadniemy. Gwałtownych czy ryzykanckich działań nie polecam nikomu. Jeśli uważasz, że musisz już jutro rozstać się z partnerem, porzucić pracę i wyruszyć rowerem dookoła świata, jesteś bardzo odważna, ale brak d poczucia realizmu. Paniczne ucieczki kończą się równie szybko, jak się zaczęły. Po dwóch dniach, dwóch miesiącach albo dwóch latach buntowniczka znów grzecznie siedzi w swojej klatce. Prawdziwe zmiany wymagają czasu i wytrwałości - to pewne.
Szczegółowe Informacje
-
Autor:
Ute Ehrhardt
-
Tytuł oryginału:
Ute Ehrhardt - Und jeden Tag ein bißchen böser
-
Liczba stron:
174
-
Wymiary:
135x205
-
Oprawa:
Miękka
-
ISBN:
978-83-88141-11-9
-
Tłumacz:
Krystyna Bratkowska
-
Rok wydania:
2010