Wprowadzenie do książki
Oni byli poza ciałem
Przyznaję, że tytuł książki wydaje mi się zbyt sensacyjny.
Jeżeli niektórzy przyjmują go poważnie, może wzbudzić niemałe zainteresowanie, a nawet zostać uznanym za wiadomość dotąd nie słyszaną. Ale jeżeli jego treść zostanie oceniona zgodnie z zawartymi w tym tytule pojęciami, może - czy nie posuwam się za daleko? - wykrzywić lub wyprostować bieg historii.
Jednak nie myślę, bym musiał go zmieniać. A więc co do istnienia pozamaterialnego, prawie wszyscy ludzie nie widzą nic innego, jak gęste ciemności.
Wiara w to nierozpoznane życie dusz w nieogarnionych „przestrzeniach” Nieba, które zdaje się być obszarem tylko czysto umysłowym, jawi się, również wielu wierzącym, jako pobożne i religijne samourojenie, konieczność praktyczna, by przezwyciężyć lęk przed śmiercią.
Nie jest to myślenie właściwe. Jeśli chodzi o życie pozacielesne, istnieją znaki konkretne, jakby race wzbijające się w górę gdzieś, daleko w nocy, wskazujące wytrwale poszukującym obiektywnej prawdy drogę, którą powinni pójść.
W ukazaniu tych znaków zastosuję następujący sposób rozwinięcia tematu. Rozpocznę od migawek zdarzeń spontanicznych, studiów i badań bilokacji, dokonywanych w ostatnich dwudziestu latach w niektórych uniwersytetach amerykańskich. Następnie wyjaśnię, dlaczego moim - i nie tylko moim - zdaniem bilokacja jest wyraźnym znakiem życia pozacielesnego, przy założeniu, że każdy przypadek zostanie uwiarygodniony, odpowiednio udokumentowany. Wspomnę o możliwych bilokacjach w Biblii, by przejść potem do opisu tych, które zostały utrwalone w godnych uwagi życiorysach świętych od IV wieku do dziś. Przeanalizuję bilokacje osób współczesnych, ze względu na szczególną ich wartość, ponieważ są opisane ze wszystkimi szczegółami przez świadków jeszcze żyjących, znanych z nazwiska i imienia, dostępnych w ich miejscach zamieszkania. Dołączę - jako potwierdzenie - osiem z wielu zjawień zmarłych świętych, którym towarzyszyły uzdrowienia z ciężkich chorób. Następnie rozpatrzę różne teorie specjalistów wyjaśniające bilokacje i wskażę, że dwa możliwe sposoby interpretacji przemawiają za istnieniem w innym wymiarze. W końcu dokonam bilansu uprzednio przedstawionych stu piętnastu zdarzeń, z których można wnioskować, że chodzi o przesłanki czy dowody poszlakowe co do istnienia pozamaterialnego innego świata.
Zostanie więc odsłonięta najbardziej mroczna tajemnica, która -jak świat światem - przytłacza człowieka. Czy możemy przeżywać pogrzeby innych i nasze własne z tym samym spokojem, jak pożegnanie na stacji kolejowej?
Według mnie fakty przekonują, że początek uzasadnionej odpowiedzi jest możliwy, nawet jeżeli powinna być ona uzupełniona nowymi przykładami, głębszymi studiami, a przede wszystkim zgłębianiem życia wewnętrznego, które - przez dowartościowanie cnót moralnych oraz intuicję egzystencjalną - dochodzi do sensu naszego życia i wiary religijnej.
Teraz można tylko powiedzieć, że wiara w Tamten Świat nie jest jakąś naiwną łatwowiernością. Istnieją dowody. Tak, nawet mnie, po piętnastu latach ślęczenia nad poważnymi tekstami z dziedziny parapsychologii naukowej, wydają się one dowodami poszlakowymi, ale dowodami. Myślę, że wielu - tak specjalistów, jak laików - przyzna mi rację, o ile nie będą uprzedzeni.
Czytelnik niech osądzi, czy mam rację!
o. GIOYANNI MARTINETTI SJ
OOBE nie są takie rzadkie
Są to doznania wprawdzie dziwne, ale nie jedyne i bynajmniej nie wyjątkowe. W rzeczywistości nawet badania najbardziej ogólne dostarczają przykładów doznań rozdwojenia u poszczególnych osób wśród wszystkich ludów, niezależnie od kategorii społecznych, warunków życia, wieku i stanu zdrowia. Charakterystyczną cechą tych zdarzeń jest to, że podmiot (jaźń ludzka) czuje się odłączony na pewną odległość od swojego ciała fizycznego i - z tego punktu obserwacji - widzi własne ciało i wszystko, co je otacza. Wyraźnie i z pełną świadomością doświadcza istnienia samego siebie, a jego zmysł obserwacji zaostrza się. Jego zaś zdolność pojmowania jest w stanie uchwycić informacje, jakich by nie odebrał cielesnymi zmysłami. Często odczuwa, że mieści się w jakimś drugim ciele, jak gdyby duplikacie swojego ,ja” fizycznego, albo też jest jakąś formą bezpostaciową, zazwyczaj niewidzialną.
Szczegółowe Informacje
-
Autor:
Zenon Ziółkowski
-
Liczba stron:
244
-
Wymiary:
165x235
-
Oprawa:
Miękka
-
ISBN:
83-86940-65-4
-
Rok wydania:
2001