Wprowadzenie do książki

Duchowe połączenie ze źródłem

   Zanim przejdziesz do właściwej części materiału, jaki wraz z Fredem oddaję w twoje ręce, pozwól, że podzielę się kilkoma rzeczami, jakie odkryłem podczas podróży przez tę książkę, które mogą zasugerować ci sposób na jak najefektywniejsze wykorzystanie przedstawionych tu informacji.
   Salomon to imię, jakie nadaliśmy świadomości i inteligencji, które przekazały nam zawarte tu informacje. Tak naprawdę to dwie różne istoty. Byt, który jako pierwszy przemówił przez Freda i ponad pięćdziesięciu innych moich pacjentów, nazwaliśmy Aaronem. Po stosunkowo niedługim czasie, odkąd zaczęliśmy przeprowadzać sesje, pojawił się głos, inteligencja, którą określamy mianem Salomona. Dla ułatwienia przekazu, postanowiliśmy zbiorczo przedstawiać informacje przekazane zarówno przez Aarona, jak i Salomona, jako „informacje Salomona”. Większość zawartych w niniejszej książce treści pochodzi od Aarona albo Salomona, którzy postanowili przemawiać poprzez Freda. W zasadzie możesz myśleć o Fredzie jak o telefonie, a Aaronie i Salomonie jako o dzwoniących.
   My - ty i ja - możemy być uważani za adresatów tej telefonicznej rozmowy!
   Słowa Salomona przytaczamy w ich dosłownym brzmieniu wszędzie, gdzie to tylko było możliwe. Zazwyczaj każdy rozdział wziął się z osobnej sesji, a te przytoczone zostały w takiej kolejności, w jakiej się odbyły. W niektórych przypadkach połączyliśmy części różnych sesji, jeżeli poruszane w nich były podobne tematy.
   Rytm, gramatyka i składnia wypowiedzi Salomona mogą ci się na początku wydać nieco obce. Tu interpunkcja stanowi jedynie sugestię (chociaż nie radziłbym podejmować prób tłumaczenia tego nauczycielowi z podstawówki!). Salomon raz przemawiał w pierwszej osobie liczby pojedynczej („ja”), a raz w pierwszej osobie liczby mnogiej („my”). Często na pewne rzeczy kładł znaczy nacisk, co staraliśmy się odzwierciedlić, pisząc te słowa kursywą, abyś był bardziej świadomy jego zamierzonego przesłania.
   Różne wątki będą się również powtarzać w całej książce. Musisz zdawać sobie sprawę z faktu, iż niniejszy materiał zbieraliśmy przez wiele lat i składa się z wielu odbytych w tym czasie sesji. Niektóre rzeczy trzeba było przekazać, a później powtórzyć. Chociaż staraliśmy się ograniczyć to do minimum, jednak zostawiliśmy w treści pewne powtórzenia, jeżeli czuliśmy, że Salomon uważał, iż niektóre myśli należy wielokrotnie przytaczać. Jestem przekonany, że trzymając się pierwotnej formy tak bardzo, jak to tylko możliwe, w większym stopniu możemy przekazać ci natężenie i intencje całego doświadczenia oraz przesłania.
   Faktem jest, że czasem to ja musiałem usłyszeć coś ponownie. Można by powiedzieć, że nie należałem do najłatwiejszych uczniów. Musiałem przetrawić uzyskane informacje, doświadczyć ich i wystawić się na próbę - czasami, kiedy próba nie była tym, czego poszukiwałem świadomie - żeby osiągnąć prawdziwsze zrozumienie tematu. W rzeczywistości były to wskazówki udzielane mi w czasie, gdy stawałem się uzdrowicielem. A mimo to, te informacje to i tak znacznie więcej. Okazały się być wglądami, które odbijają się echem w każdym aspekcie mojego życia.
   Ten materiał ma bardzo wiele poziomów. Między innymi właśnie dlatego jego lektura jest tak fascynująca. Z powodu warstw znaczeniowych. Warstw znaczeń potencjalnych. Drzwi, które otwierają się przed nami, byśmy przez nie przeszli.    Mimo, że byłem obecny podczas każdej sesji zauważam, że czytając ten materiał ponownie i po raz wtóry, zyskuję coraz głębszy wgląd. Wielu osobom trudno będzie przeczytać całą tę książkę naraz. A jeżeli ty jesteś do mnie podobny, postanowisz czytać ją wielokrotnie. Czasami lubię czytać ją od deski do deski, żeby docenić jej stopniowy rozwój. Innym razem wolę otworzyć ją na przypadkowej stronie i sprawdzić, gdzie danego dnia zawiedzie mnie instynkt. Czasem zbieżność pomiędzy tym, co przeczytam, a tym, co wydarzy się w moim życiu, jest doprawdy zdumiewająca i zapewnia właściwe odpowiedzi na pytania, jakich sobie jeszcze nie postawiłem.
    Na własnym przykładzie przekonałem się, że zapisywanie swoich myśli i wglądów w czasie lektury tego materiału jest świetnym pomysłem. Zachęcam cię, żebyś po każdym rozdziale notował w pamiętniku lub zeszycie swoje uwagi, pytania lub wrażenia. W moim przypadku notowanie uwag itp. zapewnia mi czas i skupienie, niezbędne do przetrawienia doświadczeń. Fascynujące również okazuje się przeczytanie, co napisałem dwanaście lat wcześniej -a nawet dwanaście miesięcy wcześniej - i dostrzeżenie, jak moje podejście i wglądy ewoluowały przez ten czas. Z tego powodu, przy każdej notatce, zaznaczam datę jej dołączenia. Pisząc i składając ten materiał przekonałem się, że najkorzystniejsze dla mnie jest czytanie krótkimi partiami, a nie szybkie przeglądanie książki - dawanie sobie czasu pomiędzy poszczególnymi rozdziałami na „wchłonięcie” tego, co zostało powiedziane i przemyślenie, w jaki sposób odnosi się to do moich doświadczeń życiowych. Pisanie pamiętnika bardzo mi w tym pomogło.
   Chwilami odnosiłem wrażenie, że jedne informacje zdają się przeczyć drugim. Jednak, gdy zagłębiałem się coraz głębiej... i głębiej... coraz głębiej szukałem, odkrywałem nagle, jak te pozorne przeciwieństwa stają się jednym. I wtedy zastanawiałem się, jak to możliwe, że nie zauważyłem tego za pierwszym, a nawet za trzecim razem! Moim zdaniem ten materiał jest tak ponadczasowy i obszerny, że mam zamiar przeczytać go jeszcze wiele razy.
   Kolejną rzeczą, jaka stała się oczywista dla Freda i dla mnie - oraz dla wielu innych osób, które poświęciły swój czas na przeczytanie całości i pomogły nam przedstawić ci ją w najlepszej formie - jest korzyść uboczna w postaci odczucia dobrobytu i uzdrowienia tylko i wyłącznie dzięki przyswojeniu tych informacji. To odczucie jest oczywiście bardzo indywidualne, ale wierzymy, że również i w twoim przypadku okaże się namacalne.
   Niniejsze sesje stanowiły część mojego rozwoju w czasie, gdy kształtowało się Uzdrawianie Rekonektywne. A jednak przekonałem się, że są istotne dla każdego - odnoszą się nie tylko do tych, którzy uczą się uzdrawiać, ale do każdej osoby, która pragnie zrozumieć życie jako takie. Więc nawet wtedy, gdy wyda ci się, że materiał ten jest skierowany konkretnie do mnie lub wyłącznie do uzdrowicieli, wiedz, że ma uniwersalne zastosowanie.
   Czytając niniejszą książkę pozwól sobie usłyszeć, jak do ciebie przemawia. Ponieważ tak właśnie jest. Przemawia bezpośrednio do ciebie. Ta książka to nie przepowiadanie ani przewidywanie przyszłości. To życiowe wglądy, które umożliwiają każdemu z nas dotrzeć do głębszych poziomów uzdrawiania i ułatwić jego nastąpienie u siebie i u innych, ponieważ pokazuje nam, w jaki sposób dotrzeć do głębszych poziomów własnego istnienia oraz istnienia innych. Innymi słowy, jak ponownie się połączyć, jak uzdrawiać innych, jak uzdrawiać siebie.
   Jak mówi nam Salomon: Jesteśmy jednym. Zabieram cię więc ze sobą w moją podróż, mając nadzieję, że znajdziesz tu również fragmenty własnej. Ciesz się scenerią. To jest dzieło miłości. Idź... przejdź przez drzwi.

- Erie Pearl