Wczytuję dane...
KOD: 83-86757-07-8
Autor: Otha Wingo
EAN: 8386757078
Koszt wysyłki od: 9.90 PLN
Wydawca: Kos

Wprowadzenie do książki

Podręcznik huny

   Zdradzę Wam pewną tajemnicę, jeżeli postaracie się ją wszędzie rozgłosić - w ten oto sposób Max Freedom Long wyraził swój wspaniały zamysł, aby jego koledzy badacze oraz każdy, kto chciałby słuchać, mógł poznać wszystko, co on sam wiedział.
   W roku 1917 Long udał się na Hawaje, jednak nie w celu bada-nia egzotycznych przekazów czy dziwnych praktyk, lecz jako nauczyciel szkolny. Uczył w małej szkole znajdującej się przy odległej plantacji w pobliżu wulkanu. Pewnego wieczoru usłyszał, jak jego kolega rozmawiał z przyjaciółmi i opowiadał pradawne historie o członkach Rodziny i praktykach kahunów. Bardzo go to zaciekawiło. Gdy po trzech latach miał zamiar opuścić Hawaje i powrócić do Kalifornii, bardzo chciał wiedzieć, czy w którejś z tych zadziwiających historii było coś prawdziwego, czy tylko przesądy i czysta fantazja.
    W Honolulu odwiedził Bishop Museum, gdzie przechowywane są, poparte dokumentami, informacje o kulturze i tradycji Hawajów. Long spotkał tam dr. Williama Tuftsa Brighama - światowej sławy pedagoga i adwokata, byłego kustosza muzeum - i zadał mu nurtujące go pytania. Dr Brigham najpierw wypytał go o dotychczasowe studia i zapatrywania odnośnie różnych ważnych zakresów badawczych. A ponieważ odpowiedzi Longa spodobały mu się, opowiedział w zaufaniu o swoich zainteresowaniach praktykami kahunów, które prywatnie zajmowały go już od ponad czterdziestu lat. Dr Brigham nie odkrył tajemnych metod kahunów, jednakże dał Maxowi Freedomowi Longowi klucz do ich odszyfrowania. „Niech pan zawsze rozgląda się za trzema rzeczami” - powiedział. - „Jeżeli będzie pan szukał tam, gdzie dochodzi do, wydawałoby się, cudownych sztuczek, takich jak uzdrowienie, znajdzie pan świadomość, która ukierunkowuje określoną siłę i sprawuje kontrolę nad substancją. Jeśli odkryje pan tylko jedną z tych rzeczy, wtedy z pewnością doprowadzi ona pana do pozostałych”.
    Maxa Freedoma Longa do tego stopnia zaciekawiły pradawne historie o cudownych praktykach kahunów, że pozostał jeszcze czternaście lat na Hawajach. W ciągu następnych pięćdziesięciu dwóch lat poświęcił się badaniu tradycyjnej wiedzy, która już prawie została zapomniana. Nie chodziło mu jednak o wskrzeszenie na użytek współczesnych ludzi pradawnych religijnych obyczajów ani o zachowanie kultury Hawajów, to zrobiło już Bishop Museum. Long chciał odkryć tajemnicę praktyk kahunów, które często działały „cuda”, by każdy mógł je stosować do uzdrawiania i osiągania wybranych celów. Historię tych poszukiwań Max F. Long opowiedział w swoich książkach.
    Nie istniała żadna nazwa określająca praktyki i metody pradawnych kahunów. A ponieważ Long podczas swoich badań stwierdził, iż ciągle natyka się na nieprzeniknioną ścianę milczenia, system, który odkrył, nazwał Huną, co w języku hawajskim oznacza „tajemnica”. Terminem Huna określa się historie lub tajemnice rodzinne (poufne tradycje i podania ‘ohana, tzn. Wielkiej Rodziny). Long był przekonany, że właściwie nie istnieje już potrzeba zachowania otoczki tajemnicy, ponieważ odnalezione przez niego nauki były uniwersalnymi zasadami, z którymi każdy mógł się zaznajomić i używać ich. Nie chodziło już o odsłonięcie poufnych historii rodzinnych. Wybrał więc nazwę Huna na określenie systemu składającego się z psychologii, filozofii i pewnych religijnych elementów, który zbudował z odkrytej na nowo, pradawnej wiedzy. Pomimo sprzecznych stwierdzeń, każdy, kto od tej pory używał słowa Huna, aby nazwać system, za pomocą którego można rozwiązywać problemy, osiągać cele i doskonalić się duchowo, nazwę i podstawy wziął z pracy Maxa Freedoma Longa.
   Ja dowiedziałem się o Hunie w bardzo prosty, jednak niezwykły sposób. Jako profesor uniwersytetu nauczałem starożytnych języków (greki i łaciny) oraz mitologii. Często wygłaszałem odczyty na temat greckich wyroczni i używałem opisów nowoczesnych metod do przepowiadania przyszłości. Do swoich wykładów włączyłem małe „kąciki astrologiczne” wzięte z czasopism. Zwróciłem uwagę na to, jakie śmieszne są takie uogólnione przepowiednie, i wskazałem, że dawne wyrocznie sprzed tysiąca lat były o wiele bardziej dokładne. Stopniowo narastało we mnie wrażenie, że astrologia byłaby dokładniejsza i wiarygodniejsza, gdyby tylko wyszukano właściwe podręczniki. Wtedy, w połowie lat sześćdziesiątych, nie można było zdobyć takich książek w większości księgami tak, jak ma to miejsce obecnie. Musiałem więc szybko napisać do Anglii, aby je otrzymać. Następnie codziennie gorliwie i z zapałem studiowałem te teksty, aż przekonałem się, że istnieje prawdziwa wiedza astrologiczna, która jest szczegółowa i dokładna. „Astrologiczne kąciki” w czasopismach były właściwie tylko zabawą i rozrywką. Dziwnym trafem stałem się w końcu astrologiem i zebrałem wielką bibliotekę z astrologicznymi książkami. Nadal jednak wiele pytań pozostawało bez odpowiedzi i musiałem porozmawiać z kimś, kto orientował się w astrologii.
    Dzięki przypadkowi - w rzeczywistości, jak się okazało, byłem prowadzony - dowiedziałem się o pewnym znanym astrologu, który mieszkał w pobliskim mieście, i napisałem do niego. Omówił on tę sprawę z kilkoma studentami i znalazł pewną młodą parkę, która gotowa była przebyć ponad sto mil, aby odpowiedzieć na moje pytania związane z astrologią. Podczas dwugodzinnych odwiedzin młodzi ludzie wymienili wiele kierunków badawczych, którymi byli zainteresowani. Wśród nich znalazła się również Huna. Tego słowa nigdy jeszcze nie słyszałem. Zanotowałem sobie odpowiednie adresy, a następnie napisałem pod każdy z nich w celu otrzymania informacji. Gdy chciałem napisać do Maxa Freedoma Longa, stwierdziłem, że nie mam już w szufladzie papieru listowego i dlatego do napisania listu wziąłem arkusz papieru z nagłówkiem nazwy uniwersytetu. Ku mojemu zdziwieniu Long odpowiedział niezwłocznie. Opowiedział mi o swoich książkach oraz o powielanym biuletynie i powiedział coś, co mnie bardzo zaskoczyło: „Już od czterdziestu lat czekam na pana, by przejął pan moją pracę”.
   Long przez pięćdziesiąt lat prowadził badania nad Huną i szukał kogoś, kto byłby dostatecznie zainteresowany i zaangażowany, aby kontynuować pracę jego organizacji, utrzymać przy życiu wiedzę Huny i wszystkim ją udostępnić. Każdą swoją opublikowaną książkę systematycznie przedkładał autorytetom w dziedzinie religii, filozofii i psychologii, jednak podobnie systematycznie ignorowany był przez większość z nich. Wśród dużej liczby członków jego organizacji, którzy z biegiem czasu przychodzili i odchodzili, znajdowało się zadziwiająco wiele znanych osób. Pewnego razu Longowi śniło się, że ponownie przedkłada autorytetom wyniki swoich badań. Tym razem było to gremium szacownych profesorów uniwersytetu. Obejrzeli oni jego sprawozdania i z ociąganiem doszli do wniosku, że zawierały one coś, co przynajmniej zasługuje na zbadanie. Max Freedom Long nigdy nie chciał niczego więcej. A ponieważ pisząc do niego, przypadkowo (nie przez pomyłkę) użyłem firmowego papieru uniwersytetu, jego sen spełnił się. Long zrobił szybko psychometryczną analizę mojego podpisu (dowiedział się przy tym, że patrzę na te sprawy podobnie jak on) i od razu wiedział, iż byłem tym, którego chciał uczynić swoim następcą. To, co wtedy zaproponował, było niemożliwe do spełnienia. Miałem przeprowadzić się do Kalifornii, pracować z nim i kontynuować pracę po jego śmierci.
    Long zmarł w 1971 roku, organizacja Huny została przeniesiona do Cape Girardeau (Missouri) i ulokowana na parterze mojego domu, gdzie pozostała przez czternaście lat do momentu, gdy w 1985 roku został kupiony budynek centrali Huny. Byłem wtedy jeszcze profesorem uniwersytetu, i odczyty oraz uroczystości zajmowały dużą część mojego czasu. Pracą nad i z Huną zajmowałem się w chwilach wolnych, jeżeli nie miałem żadnych odczytów lub też innych obowiązków. Robiłem to z miłości, z miłości robię to również dzisiaj.
  Dlatego też cieszę się, iż mogę przedłożyć czytelnikom niniejsze systematyczne studia nad Huną. Huna jest systemem psychologicznym, lecz także filozoficznym i zawiera elementy w pewnym sensie wspólne z religią. Przede wszystkim jednak jest sposobem życia, praktycznym systemem służącym rozwiązywaniu problemów, osiąganiu celów i duchowemu rozwojowi.
   Mam nadzieję, iż nauki Huny będą wam tak samo pomocne jak mnie oraz że będziecie żyli pełnią szczęścia i pokoju, osiągali sukcesy i spełnią się wszystkie wasze życzenia.

Ziirich, 29 kwietnia 1993 r.

Szczegółowe Informacje

  • Autor: 

    Otha Wingo

  • Tytuł oryginału: 

    Das Huna-Arbeitsbuch Psychologie und praktische Anwendung des Hunâ-Wissens

  • Liczba stron: 

    242

  • Wymiary: 

    145x205

  • Oprawa: 

    Miękka

  • ISBN: 

    83-86757-07-8

  • Tłumacz: 

    Mariusz Cecula

  • Rok wydania: 

    1997

Polecamy
Klienci, którzy kupili ten produkt wybrali również...