Wprowadzenie do książki
Uśmiechnij się! Siadamy do stołu
Odkąd pamiętam, lubię dobre jedzenie. I od kiedy trzydzieści lat temu założyłem rodzinę, codziennie zajmuję się przygotowaniem wspólnych posiłków. Ani ten obowiązek, ani praca w kuchni nigdy nie były dla mnie ciężarem. Przeciwnie, uważałem je za przywilej i jedyną w swoim rodzaju możliwość czynnej troski o bliskich. Dzięki temu zawsze mogłem szybko odbudować kontakt z nimi po krótszej lub dłuższej nieobecności w domu.
Z niepokojem obserwuję zmiany zachodzące w życiu wielu rodzin w ciągu ostatnich piętnastu-dwudziestu lat. Są one skutkiem zrozumiałego skądinąd dążenia kobiet do wyzwolenia się od podległej roli w domu, która redukowała je do „praktycznych” czynności, takich jak sprzątanie czy gotowanie. Używam tu słowa „redukować”, ponieważ czynności te mają także inną funkcję poza czysto praktyczną: budują dobrą atmosferę w domu.
Stworzenie dobrej atmosfery jest szczególnie ważne tam, gdzie znajduje się ognisko domowe: w jadalni i kuchni.
ognisko domowe: w jadalni i kuchni. Codzienne wspólne posiłki umożliwiają dzieciom i dorosłym dołożenie się do tego dzieła. Główne role grają oczywiście zgromadzone przy stole osoby, a jedzenie i przyjemność z jedzenia budują zewnętrzne ramy i wiążą wszystko. Chodzi tu nie tylko o potrawy, które stoją na stole, ale także o miłość i troskę, z jaką zostały przygotowane.
„Ależ my nie mamy na to czasu” – powiedzą współcześni rodzice. Zdanie to wyraża nastawienie, o którym chciałbym później powiedzieć kilka słów. To prawda, można swój czas wykorzystywać na inne rzeczy niż zakupy i gotowanie. Jednak rzadko pozostaje to bez konsekwencji dla rodziny, a ich usunięcie wymaga później równie dużo czasu i energii. Coraz częściej spotykam rodziców, którzy uważają, że organizowanie wspólnych rodzinnych posiłków to dla nich zbyt wiele, a zarazem szukają rozwiązań konfliktów i problemów, które powstają wokół jedzenia.
Nastawienie to rządzi się pewną logiką: jeśli celem posiłków jest możliwie szybkie, proste i tanie nakarmienie członków rodziny, to rozwiązanie problemów z jedzeniem także powinno być szybkie, proste i tanie. To jednak niemożliwe! Nasze domowe problemy wokół jedzenia prawie nigdy nie są wyrazem jedynie stosunku do tego, co stoi na stole. Wskazują one raczej na to, co myślą i czują członkowie rodziny – i są niejako barometrem nastroju całej wspólnoty. A im bardziej staramy się rozwiązać jakiś pojedynczy konflikt, tym bardziej tracimy z oczu sytuację ogólną.
Książka Uśmiechnij się! Siadamy do stołu jednak tym różni się od innych moich publikacji, że została silnie naznaczona przez moje osobiste poglądy na temat jedzenia i posiłków, które nie mają żadnej podbudowy pedagogicznej lub psychologicznej. Ich główną zasadę mógłbym sformułować tak: Koniec ze stresem przy jedzeniu! Chcemy posiłków! Albo tak, jak zrobił to pewien kopenhaski restaurator na plakacie reklamującym swoją restaurację sushi: Uśmiechnij się! Będziesz jeść!
Szczegółowe Informacje
-
Autor:
Jesper Juul
-
Tytuł oryginału:
Smil vi skal spise - børnefamiliens måltider
-
Liczba stron:
142
-
Wymiary:
144x205
-
Oprawa:
Miękka
-
ISBN:
978-83-62445-07-3
-
Tłumacz:
Edyta Stępkowska, Dariusz Syska
-
Rok wydania:
2011