Nowe Jubileuszowe Poprawione Wydanie 2020 rok.
Wprowadzenie do książki
Od lekarza do grabarza Nie bójmy się raka, Nie bójmy się chorób serca
Dr Ralph Moss, były pracownik naukowy jednego z najsłynniejszych w kręgach „konwencji" szpitali na świecie, Memoriał Sloan Katering, zwolniony za odmowę udziału w próbach zatuszowania przez szpital fenomenalnych rezultatów leczenia raka z użyciem amigdaliny (patrz: rozdział „Perły medycznej interakcji - amigdalina").
„Nie ma żadnego dowodu na to, że chemoterapia przedłuża życie, a wielkim kłamstwem w odniesieniu do chemoterapii jest utrzymywanie, że istnieje jakikolwiek związek pomiędzy kurczeniem się guza a przedłużeniem życia pacjenta".
A co na to lekarze, którzy tak chętnie (od 60 lat!) przepisują ją chorym na raka pacjentom? Myślę, że informacja, jaką uzyskałem z Health Science Institut (USA), może posłużyć tu jako odpowiedź.
Otóż jednym z pytań ankiety skierowanej do onkologów zatrudnionych w kanadyjskim centrum onkologii (Mc Gili Center) było: Czy w przypadku choroby nowotworowej ich lub ich członków rodziny zastosowaliby znane im terapie onkologiczne? Na 79 ankietowanych 64 odpowiedziało: „nie".
Powód? Proponowane terapie są „nie do zaakceptowania z uwagi na ich nieefektywność oraz wysoki stopień toksyczności". Pytam więc, czy onkologia konwencjonalna to hipokryzja, ignorancja czy po prostu medyczna głupota? A może jeszcze gorzej?
A co z kardiologami, nadciśnieniem i kolejnym „przełomem medycznym" znanym lekarzom oraz bardziej pacjentom jako diure-tyki?7 (to te leki, które „regulują" pracę nerek).
Dr J. Whitaker pisze: „Wiem, że diuretyki są nadużywane, ekstremalnie niebezpieczne i są przyczyną tysięcy przypadków śmiertelnych rocznie".
A co ze statynami kontrolującymi „śmiercionośny" cholesterol? Czyżby miały one również stanowić część ekonomicznego spojrzenia na medycynę? Czy regulując poprzez ingerencję w wątrobę poziom cholesterolu, faktycznie posiadają jakikolwiek wpływ na powstrzymanie tragedii zawałów serca i wylewów krwi do mózgu?
Dr David Williams, zdecydowany przeciwnik jakiejkolwiek formy manipulowania zdrowiem, jedynie potwierdza, co mówią inni: „Więcej aniżeli 60% wszystkich przypadków zawałów serca dotyczy tych, których poziom cholesterolu określa się jako «normalny»" (niektóre źródła podają 80%) oraz że „zdecydowana większość ludzi z podwyższonym cholesterolem nigdy ich nie doświadcza".
Co ciekawe, jak dodaje amerykański lekarz: „połowa ofiar zawałów serca nie wykazuje tzw. czynników ryzyka, takich jak palenie, nadwaga, zmiany genetyczne czy wysoki cholesterol" („Alternatives"; 2004).
Jak to się dzieje, że tego typu opinie nie są ani ogólnie dostępne, ani powszechnie znane? Odpowiedź jest prosta: „naukowy marketing" czyli promocja własnych i dewaluacja opinii innych. Zwłaszcza tych, którzy mają czelność posiadać odmienne.
„Chemoterapia zabija bardziej efektywnie aniżeli czyni to choroba nowotworowa" (dr G. B. Dremer).
„Przepisywanie leków statynowych jest medyczną głupotą i nieodpowiedzialnością" (dr J. Whitaker).
„Zdecydowana większość pacjentów umiera z powodu chemoterapii", która „nie eliminuje raka piersi i okrężnicy i płuc", co „udokumentowane zostało już dziesięć lat temu, a lekarze wciąż korzystają z niej w leczeniu tego typu nowotworów" (dr A. Levin).
Nie są to w żadnym wypadku opinie wybiórcze. Jest ich o wiele więcej. Przytoczę choćby tę, pochodzącą z „Journal of the National Cancer Institute" (1992) mówiącą o 3% „trwalszej reakcji" pacjentów leczonych chemoterapią.
Nie będzie też zapewne przesadą jeśli dołączę wypowiedź naukowców z Uniwersytetu Harvarda, którzy stwierdzili, że zdecydowana większość pacjentów przeznaczonych do operacji by-passu nie wymagała tego zabiegu i że ludzie leczeni nieinwazyjnie wykazali dokładnie ten sam współczynnik przeżycia co ci, którzy go przeszli. Ci sami naukowcy poinformowali też, że od 2 do 3% pacjentów poddanych operacji wszczepienia by-passu umiera na operacyjnym stole.
Szczegółowe Informacje
-
Autor:
Jerzy Maslanky
-
Liczba stron:
277
-
Wymiary:
145x205
-
Oprawa:
Twarda
-
ISBN:
978-83-933778-0-0
-
Rok wydania:
2020