Wstęp do książki
Słoneczny kataklizm
Słoneczny kataklizm to książka, która rzuca nowe światło na tajemniczą, choć tak bliską nam gwiazdę – Słońce. Badając historię cyklów aktywności słonecznej i ich wpływu na historię Ziemi, Lawrence E . Joseph dochodzi do zaskakujących wniosków, które wymagają zastanowienia się nad stworzeniem systemu obrony przed słonecznym atakiem.
Słoneczny kataklizm daje zupełnie nowe wyobrażenie na temat potencjalnego zagrożenia, które kryje się za wybuchami na Słońcu i może doprowadzić do zniszczenia bądź znacznego uszkodzenia świata, który znamy.
W jaki sposób słońce ukształtowało historię i co możemy zrobić, by ocalić naszą przyszłość ?
Książka Słoneczny kataklizm w znacznej mierze skupia się na konsekwencjach, jakie zachowanie Słońca przynosi naszej planecie, a w szczególności istotom ludzkim żyjącym na niej obecnie. Hipoteza kapryśnego Słońca odnosi się jednak do całego układu Słonecznego, który stanowi przecież zasięg oddziaływania Słońca.
W czasach starożytnych kapłani-astronomowie, którzy potrafili przewidzieć ruchy ciał niebieskich, cieszyli się wysoką pozycją i władzą, kierując ogromnymi obserwatoriami, jak na przykład Machu Picchu w Peru czy angkor Wat w Kambodży. ich celem było przewidywanie zachowań Słońca oraz ich wpływu na życie mieszkańców Ziemi. Czy w jakiś sposób, może nieświadomie, zaobserwowali i/lub domyślili się założeń hipotezy kapryśnego Słońca?
Nikola Tesla, naukowiec, wynalazca oraz człowiek-wyrocznia – jeśli wierzyć w takie rzeczy – czuł to w kościach; Margaret Cheney tak pisze w poświęconej mu biografii:
Z setkami tysięcy woltów prądu owysokiej częstotliwości przepływają- cymi przez jego ciało, [Tesla] trzymał wdłoni ten wspaniały przedmiot – model żarzącego się Słońca… Słońce, jak przekonywał, jest płoną- cym ciałem przenoszącym ogromny ładunek elektryczny iemitującym fale malutkich cząsteczek, z których każda czerpie energię zwłasnej – znacznej – prędkości. ale skoro Słońce nie jest zamknięte w żadnym szklanym polu, wysyła swe promienie w przestrzeń kosmiczną. Tesla był przekonany, że cały wszechświat wypełniony jest tymi cząsteczkami, które przez cały czas bombardują ziemię oraz inne formy materii.
Tesla uważał Słońce za wielki akcelerator cząsteczek znajdujący się na niebie, oświetlający nasze życie na wiele różnych sposobów – dodając nam energii, stanowiąc zagrożenie, przyczyniając się do naszych mutacji. Tesla zszokował kolegów badaczy swoimi dziwnymi założeniami na temat potęgi Słońca – założeniami, które jak dotąd w znacznej mierze okazały się słuszne.
By zrozumieć, dlaczego promieniowanie słoneczne ulega naturalnym wahaniom, przestańmy postrzegać Słońce jako wielki, stały dysk świecą- cy nam z nieba. Lepiej wyobraźmy sobie, że jest ono jarzącą się lampą, jak te na dachach samochodów policyjnych, tyle że nie niebieską ani czerwoną, lecz żółtą. Ziemia kręci się i tak samo jest ze Słońcem. określony punkt na słonecznym równiku porusza się z prędkością ponad 7000 kilometrów na godzinę, zaś pełen obrót wykonuje w czasie 25 dni. Dodam, że obszary biegunowe Słońca poruszają się znacznie wolniej. Struktura Słońca nie jest stała, solidna, lecz gazowa. Przypomina szczyt zbudowany z poziomo ułożonych warstw, które obracają się z różnymi prędkościami. Te rotacje różnicowe zagrażają „efektowi dynamo”, który tworzy pole magnetyczne Słońca. Można z łatwością wywnioskować, że to wirowanie – mechanizm bardzo skomplikowany, wielowarstwowy, wielostrukturalny – wytwarza energię w sposób stały, ale nie idealny.
Teraz nadszedł czas, by Słońce wyszło zza kulis i wreszcie odegrało główną rolę. Wraz z rosnącym zrozumieniem rangi tej gwiazdy w naszym codziennym życiu, napływem niezliczonych i często nieprzewidywalnych przykładów jej wpływu, odczuwamy coraz większe pragnienie oraz potrzebę odniesienia się do Słońca w bardziej ludzki sposób. gdy uświadomimy sobie nasz stosunek do niego, nawet podejście dotąd nieświadome, z łatwością pojmiemy, że tworzymy związek z tą naszą ulubioną gwiazdą – związek, który – jak każdy inny – niejednokrotnie wymaga od nas pracy i poświęcenia, zwłaszcza w obecnych czasach.
Szczegółowe Informacje
-
Autor:
Lawrence E. Joseph
-
Tytuł oryginału:
Solar Cataclysm: How the Sun Shaped the Past and What We Can Do to Save Our Future
-
Liczba stron:
240
-
Wymiary:
145x205
-
Oprawa:
Miękka
-
ISBN:
978-83-63965-03-7
-
Tłumacz:
Ewa Androsiuk-Kotarska, Bartłomiej Kotarski
-
Rok wydania:
2013