Mądre bogate dziecko składa się z trzech części.
Pierwsza przedstawia ogólny zarys edukacji w szkołach i na uczelniach oraz - edukacji finansowej. Czytelnicy moich książek wiedzą już, że na moje życie miało wpływ dwóch ojców: bogaty i biedny. Ten, którego nazywam bogatym, był ojcem mojego najlepszego przyjaciela Michała; biednym natomiast był mój biologiczny ojciec. Obaj mocą swojego geniuszu wywarli na mnie zbawienny wpływ. Człowiek, którego nazywam biednym ojcem, był w mojej opinii geniuszem naukowym i nauczycielem. Kiedy skończyłem dziewięć lat, zacząłem mieć poważne problemy w szkole. Nie podobał mi się zakres materiału i sposób jego przekazu. Nie widziałem związku między wtłaczaną we mnie wiedzą a jej stroną praktyczną.
W części pierwszej opisaliśmy, jak mądry, lecz biedny ojciec prowadził mnie przez ten trudny okres mojej młodości. Gdyby nie on, uciekłbym ze szkoły albo został z niej wydalony, a później nie uzyskałbym dyplomu ukończenia studiów.
Relacjonuję także proces kształcenia, jakiemu poddał mnie bogaty ojciec. Muszę przyznać, że był równocześnie geniuszem finansowym i wspaniałym nauczycielem. Zaczął przysposabiać mój młody umysł do myślenia w kategoriach bogactwa. W wieku od dziewięciu do dwunastu lat byłem już - dzięki wskazówkom bogatego ojca - święcie przekonany, że zostanę bogatym człowiekiem, bez względu na to, jak będę sobie radził w szkole i czy zdobędę wysoko płatną pracę, czy też nie. Nim ukończyłem dwanaście lat, wiedziałem już, że zdobycie bogactwa ma niewiele wspólnego z tym, czego uczą mnie w szkole. Będąc przekonany o tym, że zostanę bogatym bez względu na wyniki w nauce, zacząłem sprawiać wyjątkowe problemy wychowawcze. Wysiłki obu ojców mające przezwyciężyć te problemy oraz sposób, w jaki udało im się sprawić, że wytrwałem do ostatniego roku studiów, opisuje część druga tej książki.
Traktuje ona także o prostych działaniach edukacyjnych i finansowych, które mogą podjąć rodzice w celu przygotowania dziecka do praktycznego życia. Rozpoczynam ją od historii tego, jak z powodu zmiany postawy wobec szkoły, niemal nie zostałem z niej wyrzucony. Czytelnik tej książki zacznie pełniej rozumieć, w jaki sposób mądry ojciec i bogaty ojciec zatrzymali mnie w szkole i wykorzystywali moje porażki w nauce, do przygotowania mnie do stania się bogatym.
W części drugiej bogaty ojciec wyjaśnia, dlaczego urzędnik jego banku nigdy nie prosił go o świadectwo szkolne: „Nigdy nie pytał, czy miałem dobre oceny. Chce tylko zobaczyć moje zestawienie finansowe. Problem jednak w tym, że większość absolwentów nie wie, co to jest". Mawiał także: „Zrozumienie zasady działania zestawienia finansowego jest sprawą zasadniczą dla każdego, kto chce zbudować życie oparte na finansowym bezpieczeństwie". We współczesnym świecie, w którym coraz trudniej zapewnić sobie stałą pracę, Twoje dziecko musi wykształcić zdolności, które pozwolą mu finansowo zabezpieczyć sobie przyszłość.
Część druga tej książki zawiera także opis prostych przykładów działań ze strony rodziców, które mają pobudzić finansową inteligencję dziecka i ułatwić mu wejście w prawdziwy świat pracy i pieniędzy.
Część trzecia książki dotyczy najnowszych metod diagnostycznych, które ułatwiaj ą rodzicom wykrycie między innymi naturalnych sposobów przyswajania wiedzy oraz - geniuszu ich dziecka. Część trzecia pokazuje zatem, jak pobudzić naukową inteligencję Twojego dziecka.
Przed laty jeden z nauczycieli Alberta Einsteina zauważył z drwiną: „On nigdy niczego nie osiągnie". Wielu pedagogów sądziło, że przyszły wielki uczony jest mało inteligentny, ponieważ nie potrafi uczyć się na pamięć.
Później oznajmiono Einsteinowi, że zdaniem wybitnego wynalazcy, wiedza faktograficzna jest niezmiernie ważna. Einstein zaoponował: „Nie trzeba iść na studia, aby poznać fakty. Można się tego dowiedzieć z książek. Wartość wykształcenia humanistycznego polega na tym, iż ćwiczy ono umysł w myśleniu". „Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy" - dodał.
W jednym z wywiadów z Einsteinem dziennikarz zapytał: - Jaka jest prędkość dźwięku?
- Nie wiem - odrzekł fizyk. - Nie trzymam w głowie informacji, którą łatwo znaleźć w książkach.
Niemal każdy poznany przeze mnie rodzic był pewien, że ma mądre i genialne dziecko. Kiedy jednak dziecko to idzie do szkoły, „wrodzony geniusz" często zostaje zepchnięty na bok lub przyjmuje podrzędną rolę wobec jednego rodzaju uzdolnień i stylu nauki, na który -jako jedynie właściwy - kładzie nacisk obowiązujący system szkolnictwa. Mój mądry ojciec i wielu innych oświatowców zdawało sobie sprawę, że ów system ignoruje pozostałe zdolności, z jakimi przychodzimy na świat.
Szczegółowe Informacje
-
Autor:
Robert T. Kiyosaki, Sharon L. Lechter
-
Liczba stron:
292
-
Wymiary:
150x225
-
Oprawa:
Miękka
-
ISBN:
978-83-922561-1-3
-
Rok wydania:
2007