Wprowadzenie do książki
Zaświaty za kulisami
Moim pragnieniem jest udostępnić wiedzę na temat pisma intuicyjno-automa-tycznego. Nie chciałbym tej metody zaprzepaścić i pozwolić na jednoosobowy monopol. Mam takie prawo, bo uważam, że stworzyłem podstawy tej metody w Polsce. Pragnę zwrócić uwagę, że w treści książek nie są zawarte wszystkie informacje, które zostały przekazane i wypływały w trakcie dyskusji. Zrozumiałem, że te energie nie chcą ujawnić wszystkich tajemnic (przekazywanych i nie przekazywanych) o rozwoju człowieka w świecie materialnym. Wręcz złoszczą się! Rozpoczęły narzucanie nam własnych poglądów życiowych, przybierając ton mądralińskich. Narzucanie niszczenia propagatorów wiedzy parapsychicznej i badaczy tych zjawisk. Buntowały przeciw mnie Elżbietę. Według mnie powód był prosty. Nie były to wielkie energie z Bezinteresowną Miłością, natomiast zależy im na tym, aby ludzie żyli w nieświadomości jak najdłużej. Aby ci, którzy wybrali drogę doenergetyzowania się, doznawali cierpień. Dla mnie są to złe intencje niskich sił astralnych, zaplątanych w lucyferowskie teorie pojmowania świata. Prawdziwi Mistrzowie, tacy jak Budda, Kriszna, Chrystus i inni oświeceni czy wyzwoleni, propagują uwolnienie się od cierpienia drogą rozwoju świadomości i wiedzy. Mój wniosek jest taki: Z chwilą przejścia na drugą stronę owe „wyższe energie" wręcz odbierają nam część energii, z takim trudem i znojem wypracowanej. Zbierajążniwo energetyczne. Uważam, że świadomie popierają wszelkiego rodzaju zło, wytwarzające „negatywną energię", jako pożywkę energetyczną dla siebie, podszywając się pod pojęcia dobra. Wtedy nie muszą się rodzić na planetach takich jak Ziemia. Mogą egzystować cudzym kosztem, to znaczy być pasożytami, karmić się naszym strachem, bólem, stresami, wojnami (również religijnymi), nienawiścią, samobójstwami, do których sami doprowadzają swoimi niskimi podszeptami. Wymienione wibracje tworzą energię konsumpcyjną, którą z nas ciągle pobierają i skazują na ciągłe inkarnowanie się. Jest to oczywiste uwięzienie tych, którzy nie mogą wyrwać się spod ich wpływów.
Najtrudniejszy do pokonania w nas jest lęk przed „nieznanym". Lęk tworzy brudną zielonkawą barwę w aurze. Jego przeciwnikiem jest ciekawość. Proponuję kilka etapów, wiodących do oswojenia się z naszym lękiem, występując z propozycją lektur, które mnie przywiodły na etap, który dziś reprezentuję. Pierwszym krokiem jest typowa lektura, filmy o duchach. Pozwala ona na synchronizację naszej aury z wibracją świata astralnego. Tempo dostrojenia jest różne w zależności od poziomu wibracji w nas. To, co jeden może osiągnąć w rok, inny uczyni w miesiąc.
Szczegółowe Informacje
-
Autor:
Piotr Arkadiusz Kociszewski
-
Liczba stron:
210
-
Wymiary:
145x205
-
Oprawa:
Miękka
-
ISBN:
83-89375-82-6
-
Rok wydania:
2005