Wprowadzenie do książki
Sztuka minimalizmu w codziennym życiu
Któregoś pięknego po ranka budzimy się i uświadamiamy sobie, że jesteśmy przytłoczeni nadmiarem obowiązków: posprzątanie domu, odpisanie na zaległe listy, przeczytanie rozpoczętych książek, zobowiązania zewnętrzne - to wszystko sprawia, że jesteśmy zestresowani, zmęczeni, rozdrażnieni.,. Wypróbowaliśmy już tysiące sposobów (książki i konferencje poświęcone stresowi i dobremu samopoczuciu, talasoterapię, zapachy do wnętrz, relaksujące olejki do kąpieli, wakacje w słońcu...), ale to wszystko nie skutkuje.
Jesteś zmęczony? Zestresowany? Pozbawiony energii? Rada jest zawsze ta sama: „Wypróbuj, kup, dodaj, używaj..."
A czemu nie po prostu: „Zrezygnuj, porzuć, zaprzestań, odmów, wyeliminuj, wyluzuj, stwórz wokół i wewnątrz siebie pustkę"? Przyczyną naszego zmęczenia, ociężałości, braku werwy i zapału do działania jest często ten natłok - przedmiotów, obowiązków, zadań do wykonania, wszystkiego, co wyczerpuje nasze sity i pozbawia nas energii. Wszystkie proponowane .metody" uczą nas jedynie, jak zarządzać owym nadmiarem, zamiast po prostu pomóc nam się go... pozbyć!
To właśnie nadmiar wpływa negatywnie na nasze samopoczucie i jeśli nad nim nie zapanujemy, będzie na nas oddziaływał, powoli, ale nieubłaganie.
Przejdź od razu do sedna problemu. Pozbądź się wszystkiego, co nie jest niezbędne lub co w twoim odczuciu nie jest już przydatne. Uwolniony od tego nadmiaru odnajdziesz siebie.
Wyrzucanie rzeczy, pozbywanie się ich wydaje się z pozoru łatwe, ale niewiele osób to potrafi. Aby uwolnić się od nadmiaru rzeczy, potrzeba dobrej znajomości siebie! Musimy wiedzieć, kim jesteśmy, co naprawdę lubimy, czego potrzebujemy i bez czego możemy się obyć. Niezależnie od tego, czy chodzi o życie materialne, umysłowe czy duchowe, powinniśmy wiedzieć, co czyni nas naprawdę szczęśliwymi i spełnionymi, co pozwala nam posuwać się naprzód i co możemy zrobić, żeby uchronić się przed nadmiarem rzeczy zbędnych.
Wyrzucanie nie tylko działa jak prawdziwa terapia (jedna z najskuteczniejszych), lecz także jest sztuką i swoistą filozofią życia. Pozwala odnaleźć lekkość, uzyskać nową jakość życia i poczucie większej przestrzeni we wszystkich dziedzinach życia.
0 wszystkich swoich małych przygodach, o swoich lękach, wszystkich drobnych niepokojach, które wydawały mi się kiedyś takie wielkie. Ponieważ musiałem wtedy zdobywać rzeczy niezbędne do życia. A przecież ważna jest tylko jedna, jedyna rzecz: żyć po to, żeby zobaczyć, jak wstaje kolejny, piękny dzień 1 pojawia się światło, które wypełnia cały świat. Philip Harnden, Journeys of Simplicity: Traveling Light Philip Harnden w książce Journeys of Simplicity: Traveling Light przedstawia listy rzeczy zabieranych w podróż przez różne osoby, prawdziwe i fikcyjne; na początku książki przytacza historię pewnego chińskiego mędrca o imieniu P’ang Yun. Jak głosi legenda, pewnego ranka o świcie - działo się to dwa tysiące lat temu -załadował on na łódź cały swój dobytek, a następnie utopił go w jeziorze Tungting. Poczekał, aż ostatnie bąbelki wody wydostaną się na powierzchnię jeziora, a jego tafla wygładzi się na nowo, po czym powrócił na brzeg. Zyskał wówczas przydomek „Liść”, gdyż podróżował odtąd nieobciążony żadnym bagażem, lekki i zwiewny niczym listek na wietrze.
Nie konsumujmy więcej, niż jest to konieczne, nie wyrzucajmy tylko dla przyjemności wyrzucania, lecz po to, aby żyć lepiej, w mniejszym stresie, z większą lekkością i pozostawać w doskonałej harmonii z samym sobą. Mamy szansę żyć w czasach, które oferują nam tę wolność wyboru. Starajmy się to wykorzystać.
Oczywiście każdy z nas potrzebuje parasola, aby ochronić się przed deszczem, ognia, by ogrzać się zimą, filiżanki kawy przygotowanej przez ukochaną osobę. Uwolnienie się od nadmiaru, a pozbycie się wszystkiego tylko w imię prostoty, to dwie różne rzeczy. Problemem nie jest to, co posiadamy, ale dlaczego i w jaki sposób posiadamy. Niektóre z pragnień są nam potrzebne, abyśmy czuli się szczęśliwi. Inne, niestety, są często stworzone przez społeczeństwo konsumpcyjne i przeszkadzają nam w osiągnięciu szczęścia!
Prostota nie oznacza wcale konieczności eliminowania wszystkich naszych pragnień i potrzeb, lecz umiejętność życia w taki sposób, aby nami nie zawładnęły. Chodzi o to, by nauczyć się powstrzymywać od niepotrzebnego ich mnożenia.
Regularnie zadawaj sobie pytanie, czego naprawdę potrzebujesz, intensywnie przeżywaj każdą chwilę, wytyczaj sobie zawsze cele na kolejny dzień.
Świadome przeżywanie życia, czerpanie radości z własnego istnienia, przyjemność płynąca z panowania nad własnymi myślami, tak by móc przywoływać przyjemne wspomnienia z przeszłości, cieszenie się chwilą obecną, mądre korzystanie z własnych zasobów, ze swojej inteligencji, zmysłów oraz naturalnej wrodzonej siły, jaką mamy w sobie, pozwalającej nam pozbywać się wszystkiego, co zbędne - takie podejście powinno stać się sposobem życia, życiową mądrością.
Każdy z nas ma w sobie wewnętrzną, wrodzoną siłę i mądrość. Rozbudzenie swojej duszy, wysublimowanie świadomości, wyostrzenie zmysłów... tym, czego przede wszystkim potrzebujemy, jest poczucie lekkości, przynależności i własnej wartości oraz zdolność dostrzegania piękna w różnorodności świata. Czeka na mnie pachnąca herbata; za oknem zamglony księżyc; obok mnie pali się kadzidełko; na dworze pada deszcz. Życie w świecie minimalizmu, w zacisznym miejscu, w otoczeniu tylko tego, co niezbędne, i niczego poza tym: oto do czego pragnęłabym was zachęcić. Pomyślcie też o słowach wypowiedzianych przez Czuang-cy’ego:
Gdy mamy za dużo, gubimy siebie, gdy mamy mniej, odnajdujemy siebie.
Szczegółowe Informacje
-
Autor:
Dominique Loreau
-
Tytuł oryginału:
L'Art de l'essentiel
-
Liczba stron:
208
-
Wymiary:
160x220
-
Oprawa:
Twarda
-
ISBN:
978-83-7554-513-5
-
Tłumacz:
L'Art de l'essentiel
-
Rok wydania:
2019