Pradawna tajemnica kwiatu życia Tom I

Ze wstępu do książki Pradawna tajemnica kwiatu życia Tom I

   Jednym z powodów powstania tej książki jest chęć uświadomienia ludziom wagi pewnych wydarzeń, które miały miejsce na tej planecie, które rozgrywają się obecnie i które dopiero nastąpią. Wydarzenia te radykalnie odmienia naszą świadomość oraz sposób życia. Dzięki zrozumieniu sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy, możemy otworzyć się na nową świadomość, nowe rozumienie tego, czym jest ludzkość tu na Ziemi. Celem najbliższym memu sercu jest również umożliwić Wam przypomnienie sobie tego, kim naprawdę jesteście oraz dodać Wam odwagi, abyście obdarzyli świat tym, co macie najcenniejszego. Bóg bowiem ofiarował każdemu niepowtarzalny talent, który, wykorzystywany w jedyny prawdziwy sposób, przemienia świat fizyczny w czyste światło.
   Przedstawię tu również dowody matematyczne i naukowe, aby unaocznić Wam, jak istoty duchowe, którymi byliśmy, przedostały się do świata fizycznego. Chcę w ten sposób przekonać naszą lewą półkulę mózgową, odpowiedzialną za myślenie analityczne, iż jest tylko jedna świadomość i jeden Bóg, a wszyscy jesteśmy częścią tej jedności. To ważne, ponieważ umożliwia zrównoważenie obu półkul mózgowych. Stan równowagi zaś otwiera szyszynkę i pozwala aby, prana, czyli energia życia przeniknęła do najgłębszej części naszej fizycznej istoty. Wtedy i tylko wtedy możliwe staje się zaistnienie ciała świetlistego, zwanego Mer-Ka-Ba.
   Zrozumcie jednak, proszę, iż dowody, na podstawie których uzyskałem te informacje, nie są istotne same w sobie. Informacja może w większości wypadków zostać całkowicie zmieniona i nie ma to najmniejszego wpływu na wywoływany przez nią efekt. Do tego popełniłem przecież wiele błędów, bowiem teraz jestem człowiekiem. Co mnie niezwykle zastanawia to fakt, iż każdy mój błąd prowadził mnie do głębszego rozumienia Rzeczywistości i wyższej prawdy. Zatem mówię Wam: kiedy znajdziecie błąd, szukajcie głębiej. Jeśli będziecie zbytnio polegać na otrzymanych informacjach, przeceniając ich wartość, zgubicie sens tej pracy. To, co teraz powiedziałem, stanowi klucz do jej zrozumienia.
   Przekażę Wam tu również moje osobiste doświadczenia, z których wiele, przyznaję, może się wydać szokującymi z perspektywy norm, w jakich żyje świat. Być może nie wydają się one tak niezwykłe z perspektywy dawnych norm, ale to wy musicie sami ocenić, czy są prawdziwe czy wymyślone - a nawet to, czy w ogóle ma to jakieś znaczenie. Słuchajcie sercem, bowiem serce zawsze zna prawdę. W drugim tomie książki Pradawna tajemnica kwiatu życia chciałbym się z wami podzielić specjalnymi technikami oddychania, które pomogą Wam osiągnąć na powrót nieskończenie wyższy poziom świadomości, z którego wszyscy przybywamy. Jest to pamięć o oddechu połączonym ze świetlistym ciałem Mer-Ka-Ba. To jeden z podstawowych celów niniejszej pracy.
   W tym miejscu przytoczę krótką historię powstania książki Pradawna tajemnica kwiatu życia w takiej właśnie formie. Przeczytacie w niej o aniołach, toteż nie zacznę od nich, ale od wydarzeń późniejszych. W roku 1985 aniołowie poprosili, abym zaczął uczyć medytacji Mer-Ka-Ba. Poznałem ją w roku 1971 i od tamtego czasu praktykowałem, ale nie chciałem zostać nauczycielem. Moje życie było proste, czułem się spełniony. Było mi wygodnie i nie chciałem podejmować się tak ciężkiej pracy. Aniołowie powiedzieli jednak, że ktoś, kto otrzymuje wiedzę duchową, musi się nią dzielić z innymi. Twierdzili, że takie jest prawo stworzenia.
    Wiedziałem, że mają rację, zatem wiosną 1985 roku rozpocząłem pierwsze zajęcia. W roku 1991 na moje warsztaty przybywało zbyt wielu chętnych, setki osób wpisywały się na listy oczekujących. Nie wiedziałem, jak mam dotrzeć do wszystkich, którzy potrzebują tej wiedzy. Nie mogłem tego dokonać. W roku 1992 podjąłem więc decyzję o nagraniu moich zajęć na wideo i wypuszczeniu ich w świat.
Nie minął rok, a ich sprzedaż kwitła, powstał jednak jeden istotny problem. Większość ludzi oglądających nagranie nie rozumiała, o czym mowa, bowiem prezentowana wiedza wykraczała poza ich poziom rozumienia duchowego. Poprowadziłem wówczas wykład dla dziewięćdziesięciu osób, które widziały nagranie, ale nie były na żadnym z moich warsztatów. Zrozumiałem, że zaledwie piętnaście procent z nich nauczyło się właściwie medytować tylko na podstawie instrukcji udzielanych na taśmie. Metoda nauczania nie była dobra. Osiemdziesiąt pięć procent widzów było zdezorientowanych i nie rozumiało instrukcji.
   Natychmiast wycofałem kasetę z rynku. Nie udało mi się jednak przerwać jej sprzedaży. Ludzie potrzebowali tej wiedzy, toteż zaczęto przegrywać istniejące taśmy i przekazywać je, sprzedawać lub pożyczać sobie nawzajem. Szacowano, że w roku 1993 istniało już około stu tysięcy zestawów kaset na całym świecie.
   Ostatecznie zdecydowano, że jedyny sposób na kontrolowanie właściwego przekazu informacji, to organizowanie pokazów wideo w obecności odpowiednio przeszkolonych osób. Szkolenie obejmować miało naukę i praktykę medytacji Mer-Ka-Ba pod naszym troskliwym okiem. Osoby te mogły z kolei uczyć innych. W ten sposób narodził się program dla trenerów medytacji Kwiatu Życia. Dziś działa ich ponad dwustu w co najmniej trzydziestu trzech krajach. Wprowadzony system okazał się bardzo skuteczny.
   Obecnie zachodzą nowe zmiany. Ludzie zaczynają rozumieć wartość i koncepcję wyższej świadomości. Czas więc udostępnić książkę Pradawna tajemnica kwiatu życia szerszemu ogółowi, który jest na to gotowy. Książka Pradawna tajemnica kwiatu życia ma tę zaletę, że można ją studiować powoli i dokładnie, przyglądać się rysunkom oraz zdjęciom.
   Czytając tę książkę, możecie obrać jeden z dwóch punktów wyjścia: lewą stronę mózgu, czyli męskie rozumowanie, które każe notować i logicznie oceniać każdy kolejny krok albo prawą czy też kobiecą stronę, która doświadcza i nie poświęca czasu na myślenie - odczuwa, ogląda rzeczywistość jak film, rozszerzają, a nie ogranicza. Każdy sposób będzie równie skuteczny. Wybór należy do Was.
I jeszcze jedno. Przygotowując książkę Pradawna tajemnica kwiatu życia, musiałem zadecydować także i o tym, czy powinienem ujawnić ostatni etap medytacji Mer-Ka-Ba. Nadal uważam, że najlepiej uczyć się jej bezpośrednio od nauczyciela. Czy moglibyście od razu przejść do ostatniego etapu medytacji w tradycyjnym buddyzmie tybetańskim po przeczytaniu zaledwie jednej książki na ten temat? Zdecydowano zatem, że podamy w książce wszystkie informacje, jakie przekazywałem podczas warsztatów do roku 1993 z zastrzeżeniem, aby zachować ostrożność przy wchodzeniu w medytację Mer-Ka-Ba oraz by poszukać odpowiedniego nauczyciela techniki Kwiatu Życia.     Wiedzę na ten temat ujawnimy pod koniec drugiego tomu. Poza tym, co zostało napisane w obu książkach, dysponujemy szeroką wiedzą w tej dziedzinie, którą jednak można przekazać wyłącznie bezpośrednio i na bazie osobistego doświadczenia.
   Powodem, dla którego przekazuję tu wszystkie informacje jest fakt, iż siedmiu innych autorów również opublikowało tę pracę w najróżniejszych formach. Jedni cytowali mnie dosłownie, drudzy próbowali parafrazować moje wypowiedzi, jeszcze inni zaś korzystali z moich prac artystycznych i świętych rysunków geometrycznych. Niektórzy prosili mnie o pozwolenie, inni nie. Ostatecznie jednak wszystkie informacje zostały ujawnione. Wiele danych zostało przeinaczonych, a czasem jest po prostu nieprawdziwych. Przyjmijcie, proszę, do wiadomości, że robię to nie po to, by się chronić, ale z poczucia odpowiedzialności za integralność mojej pracy. Wiedza ta należy do wszechświata, a nie do mnie.